Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rumia. Kłótnia w radzie

Anna Rembowska
Ostatnia przed wakacjami sesja Rady Miasta, choć spokojniejsza niż poprzednie, nie była wolna od emocji. Najwięcej kontrowersji wzbudziła sprawa rozbudowy Szkoły Podstawowej nr 9. Brak porozumienia w tej sprawie groził zaprzepaszczeniem bardzo poważnych kwot uzyskanych z rządowych funduszy. Przygotowani na taki scenariusz rodzice byli gotowi pójść w ślady przetarte już przez SP 1 i rozpoczęli protest wspierający rozbudowę ich placówki.

Zanim jednak poruszono sprawę SP 9, radni debatowali w innych sprawach. Odmienne stanowisko radnych z koalicyjnej większości i burmistrza na temat ulicy Kosynierów, polityki parkingowej i zasadności uchwalenia nowego planu zagospodarowania przestrzennego Szmelty można było poznać już na początku obrad, kiedy to na sali znajdowali się zaproszeni goście. A jako że czerwcowa sesja rokrocznie poświęcona jest sprawom edukacji, obecni byli uczniowie z ESS, którzy z USA przywieźli złoty puchar zdobyty w "Odysei Umysłu".

Dyskusja rozgorzała na dobre po sprawozdaniu na temat wydatków na oswiatę. Wysokie kwoty przeznaczane przez gminę siegajace 49 milionów 118 tysięcy, co stanowi ok. 37 procent budżetu, są według radnych opozycyjnych wobec burmistrz czynnikiem hamującym remonty dróg.
- Pieniądze przeznaczone na oświatę nie są zmarnowane - ripostował radny Tadeusz Piątkowski. - Wystarczy przypomnieć sukcesy naszych dzieci w międzynarodowych konkursach. Inwestycja w oświatę jest długoterminowa, ale się opłaca. Spór o wydatki był o tyle istotny, że na decyzję o przyznanie pieniądzy na budowę placu zabaw przy Szkole Podstawowej nr 9 czekali rodzice uczących sie tam dzieci.
- Gotowi byliśmy protestować w razie nieprzyznania szkole funduszy na plac zabaw - mówi przewodnicząca Rady Rodziców SP 9 Teresa Damaske. - Tym bardziej że Ministerstwo Edukacji Narodowej dofinansowuje ten projekt, przeznaczając nań 115 tys. zł.

Pieniądze, jakie udało się uzyskać szkole, pochodzą z programu "Radosna szkoła", pozwalającego na przystosowanie placówek do przyjęcia 5- i 6-latków. Problem w tym, że aby dostać te pieniądze, miasto musiało dołożyć z własnych środków ok. 220 tys. zł, nieprzewidzianych wcześniej w budżecie. - Inwestycje, na które chcemy zyskać fundusze z zewnątrz, często są wpisywane do budżetu później, gdy mamy już pewność, że dofinansowanie otrzymamy - komentuje burmistrz Elżbieta Rogala-Kończak. Radni, choć poczatkowo nie zgadzali się na dotowanie szkoły, ostatecznie zgodzili się na budowę i współfinansowanie inwestycji. Jeśli tego by nie zrobili, fundusze z ministerstwa przepadłyby, a SP 9 już nigdy nie miałaby prawa ubiegać się o środki z tego programu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto