W tabeli "Dziewięć filmów, dziewięć gustów", która ukazuje się tym razem po raz dziesiąty, poddajemy ocenom aktorskie filmy fabularne z bieżącego repertuaru kin.
Twórczości dokumentalnej trudno przecisnąć się przez ten zaklęty krąg. Film o Michaelu Haneke to wyjątek. Dokument ten był w czasie minionego weekendu pokazywany na ekranie gdańskiego Klubu Żak. I znalazł swoich widzów.
Przybliża sylwetkę artysty, którego dzieła zrealizowane w ciągu ostatniego piętnastolecia wywołują entuzjastyczne opinie światowej krytyki (nie mówiąc o prestiżowych nagrodach na światowych festiwalach). Na ekranie przedstawiono reżysera przy pracy nad m.in. krwawymi scenami w jego kilku filmach.
U samego Haneke zaskakuje usposobienie żartownisia. Własnych filmów interpretować nie chce. Chciał zostać aktorem. Powiada "Na szczęście mnie nie przyjęli".
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?