Gdy kilka tygodni temu okazało się, że minister sprawiedliwości planuje zreformować polskie sądownictwo, wiele osób łapało się za głowę. Pojawiły się informacje, że polityk chce rozwiązać wiele mniejszych sądów rejonowych (zatrudniających poniżej 15 sędziów - przyp. red.) i przyłączyć je do większych ośrodków leżących w sąsiednich powiatach. Oznaczałoby to, że w małych miastach rozprawy co prawda będą się odbywać, ale nie będzie tam wydziału ksiąg wieczystych czy sekretariatu.
Na naszym terenie zmiany dotyczą sądów w Zakopanem, Limanowej i Nowym Targu. Dwa pierwsze ośrodki zostaną wchłonięte przez ten leżący w stolicy Podhala i utracą własnego prezesa. Na tym jednak zmiany się kończą.
- Gościłem w imieniu burmistrza Janusza Majchra na spotkaniu u ministra Jarosława Gowina - mówi Łukasz Chmielowski, asystent burmistrza Zakopanego. - Obiecał mi oraz innym samorządowcom z Małopolski, że zmiany w sądownictwie nie uderzą w mieszkańców. Sąd w Zakopanem będzie zarządzany z Nowego Targu. Stanie się wydziałem zamiejscowym tamtejszego sądu. Poza tym zostaną u nas wszystkie wydziały - dodaje.
Wczoraj tę informację udało nam się potwierdzić również w samym ministerstwie sprawiedliwości.
- Mieszkańcy Zakopanego czy okolicznych miejscowości załatwiając swoje sprawy w sądzie nie będą musieli jeździć do Nowego Targu - mówi Patrycja Loose, rzecznik prasowy ministerstwa. - Pod Giewontem zostanie bowiem zarówno dziennik podawczy (tam składa się pozwy czy odpowiedzi na urzędowe pisma - przyp.red.) jak i wydział ksiąg wieczystych czy sekretariat. Oczywiście, wszystkie rozprawy również będą odbywać się na miejscu.
Jedyną zmianą, jaka czeka zakopiański Sąd Rejonowy, jest utrata prezesa. Tę funkcję pełni dotychczas sędzia Marek Marchalewicz. Teraz prawdopodobniej zostanie on "szeregowym" sędzią i utraci część swojej pensji - tak zwany dodatek funkcyjny. Wynosi on od 1110 do 2016 zł, więc po zmianach organizacyjnych na Podhalu wymiar sprawiedliwości zaoszczędzi najwyżej 24 tysiące złotych rocznie. Powstaje więc pytanie, po co w ogóle wprowadzać zmiany?
- Przemiany w wymiarze sprawiedliwości nie służą oszczędnościom, tylko... szybszej pracy sądów - tłumaczy Patrycja Loose. - Teraz gdy w Zakopanem będzie wiele spraw, a w Nowym Targu mało, prezes sądu rejonowego wyśle niezajętych sędziów do pracy przy rozładowaniu kolejki na wokandzie. Sprawy górali będą więc odbywać się częściej i szybciej.
- Wychodzi, że na zmianach w sądach jeszcze zyskamy - cieszy się Bartek Stachoń z Olczy.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?