Sytuacja wydaje się być patowa. Mieszkańcy Bochowa muszą dojeżdżać do swojej miejscowości objazdem. Zarząd Dróg Powiatowych zamknął drogę, bo zalała ją woda z pobliskich pól i jezior.
Droga zamknięta do odwołania
- Przejazd drogą powiatową Rokitki-Bochowo na odcinku Bochowo-Bochówko został zamknięty do odwołania - informują pracownicy ZDP. - Obecnie droga powiatowa jest całkowicie podtopiona i zalana wodą. Przejazd nią jest niebezpieczny i zagraża bezpieczeństwu w ruchu drogowym. W związku z tym wyznaczono objazd przez miejscowości Rokity, następnie drogą powiatową Dolina Jadwigi, Smolniki, a następnie gminną do Bochowa.
Gmina wzięła sprawy w swoje ręce. Strażacy ochotnicy z Czarnej Dąbrówki próbowali wypompować wodę. Niestety, nie udało się.
- Podjęliśmy próbę udrożnienia przejazdu drogą powiatową Bochówko-Bochowo - mówi Jan Klasa, wójt gminy Czarna Dąbrówka. - Jedna z prób wypompowania nadmiaru wody z wiejskiego jeziorka nie powiodła się. W pracy zaangażowano trzy pompy o łącznej wydajności 7,5 tysięcy litrów na minutę. Praca trwała ponad siedem godzin. Okazało się, iż zalegająca na drodze woda nie pochodzi tylko z pobliskiego rozlewiska, ale powierzchniowo i podskórnie wlewa się w to miejsce z pobliskiego jeziora.
Gmina bezskutecznie szuka rozwiązania problemu.
- Zaprosiłem przedstawiciela jednej ze specjalistycznych firm z niwelatorem, aby ocenił możliwość grawitacyjnego wykonania przecisku i ułożeniem około 350 metrowego rurociągu odwadniającego - dodaje wójt. - Koszt tych prac wyniósłby aż 250 tysięcy złotych. Ani Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa będący właścicielem gruntów, ani starostwo - właściciel drogi i jeziora nie widzą możliwości zaangażowania finansowego. KOWR na piśmie scedował udrożnienie zarwanego kolektora na dzierżawcę gruntów. Ten z kolei zdeklarował przeprowadzenie prac, ale w momencie jak będzie mógł po minięciu roztopów wjechać na pole.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?