Piłkarze Arki przystąpili do meczu z Flotą podbudowani zwycięstwem nad Ruchem Chorzów, czyli zespołem z T-Mobile Ekstraklasy, w Pucharze Polski. Sami zawodnicy mogli jeszcze bardziej uwierzyć we własne możliwości dzięki wygranej nad drużyną z wyższej klasy rozgrywkowej.
- Jesteśmy w stanie pukać do bram ekstraklasy - mówił Piotr Tomasik, pomocnik żółto-niebieskich, po zwycięstwie nad Ruchem.
Flota zawsze była dla Arki mało wygodnym rywalem i stąd brały się obawy o wynik spotkania. Gdynianie zaczęli sezon trochę poniżej oczekiwań, ale widać było ostatnio, że się rozkręcają. Początek meczu z Flotą nie był jednak najlepszy w wykonaniu podopiecznych trenera Pawła Sikory. Gospodarze grali niedokładnie, trochę chaotycznie, a to brało się z presji. Wszyscy oczekiwali trzech punktów i marszu żółto-niebieskich na czoło pierwszoligowej tabeli. Po kilku zaczepnych próbach z obu stron to goście ze Świnoujścia mieli świetną okazję do tego, aby objąć prowadzenie w tym spotkaniu. Glauber zbyt lekko podawał piłkę do Michała Szromnika, a bramkarz Arki źle trafił w futbolówkę. Szczęście było jednak przy gospodarzach, bo w tym wszystkim nie połapał się Charles Nwaogu i w tak prostej sytuacji nie skierował piłki do bramki.
Arka miała optyczną przewagę, próbowała zagrozić bramce rywali, ale brakowało czystych sytuacji strzeleckich. Gdynianie najbliżsi gola byli ...po strzale głową Sebastiana Zalepy z Floty, który był bliski samobójczego trafienia.
W drugiej połowie podopieczni trenera Sikory wreszcie zagrali skutecznie i uradowali kibiców. Potrzebny był pierwszy gol, który sprawił, że gospodarzom od tego momentu grało się łatwiej. A Arka prowadzenie objęła już po 11 minutach od rozpoczęcia drugiej części meczu. Po dośrodkowaniu Glaubera pewnym strzałem głową z czterech metrów popisał się Arkadiusz Aleksander. Tym samym zdobył bramkę przeciwko drużynie, w której grał wiosną poprzedniego sezonu. Flocie nie brakowało okazji, ale skuteczności i szczęścia. Tak było po strzale Tomasza Mokwy, kiedy Szromnik lekko odbił piłkę i ta toczyła się do bramki, ale bramkarz Arki zdołał się podnieść i złapać futbolówkę. Szromnik później jeszcze pokazał swoje umiejętności, a goście nie wykorzystali też kontry. Arka za to była skuteczna. W ciągu pięciu minut Flotę dobili Aleksander i Marcus da Silva, strzelając dwa gole.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?