Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia lepsza od Floty Świnoujście 3:0

Paweł Stankiewicz
Tomasz Bołt
Cenne zwycięstwo zanotowała Arka Gdynia w zaległym meczu pierwszej ligi. Żółto-niebiescy, dzięki skutecznej grze w drugiej połowie spotkania, pewnie ograli Flotę Świnoujście 3:0, a to zaowocowało awansem na czwarte miejsce w pierwszoligowej tabeli.

Piłkarze Arki przystąpili do meczu z Flotą podbudowani zwycięstwem nad Ruchem Chorzów, czyli zespołem z T-Mobile Ekstraklasy, w Pucharze Polski. Sami zawodnicy mogli jeszcze bardziej uwierzyć we własne możliwości dzięki wygranej nad drużyną z wyższej klasy rozgrywkowej.

- Jesteśmy w stanie pukać do bram ekstraklasy - mówił Piotr Tomasik, pomocnik żółto-niebieskich, po zwycięstwie nad Ruchem.
Flota zawsze była dla Arki mało wygodnym rywalem i stąd brały się obawy o wynik spotkania. Gdynianie zaczęli sezon trochę poniżej oczekiwań, ale widać było ostatnio, że się rozkręcają. Początek meczu z Flotą nie był jednak najlepszy w wykonaniu podopiecznych trenera Pawła Sikory. Gospodarze grali niedokładnie, trochę chaotycznie, a to brało się z presji. Wszyscy oczekiwali trzech punktów i marszu żółto-niebieskich na czoło pierwszoligowej tabeli. Po kilku zaczepnych próbach z obu stron to goście ze Świnoujścia mieli świetną okazję do tego, aby objąć prowadzenie w tym spotkaniu. Glauber zbyt lekko podawał piłkę do Michała Szromnika, a bramkarz Arki źle trafił w futbolówkę. Szczęście było jednak przy gospodarzach, bo w tym wszystkim nie połapał się Charles Nwaogu i w tak prostej sytuacji nie skierował piłki do bramki.

Arka miała optyczną przewagę, próbowała zagrozić bramce rywali, ale brakowało czystych sytuacji strzeleckich. Gdynianie najbliżsi gola byli ...po strzale głową Sebastiana Zalepy z Floty, który był bliski samobójczego trafienia.

W drugiej połowie podopieczni trenera Sikory wreszcie zagrali skutecznie i uradowali kibiców. Potrzebny był pierwszy gol, który sprawił, że gospodarzom od tego momentu grało się łatwiej. A Arka prowadzenie objęła już po 11 minutach od rozpoczęcia drugiej części meczu. Po dośrodkowaniu Glaubera pewnym strzałem głową z czterech metrów popisał się Arkadiusz Aleksander. Tym samym zdobył bramkę przeciwko drużynie, w której grał wiosną poprzedniego sezonu. Flocie nie brakowało okazji, ale skuteczności i szczęścia. Tak było po strzale Tomasza Mokwy, kiedy Szromnik lekko odbił piłkę i ta toczyła się do bramki, ale bramkarz Arki zdołał się podnieść i złapać futbolówkę. Szromnik później jeszcze pokazał swoje umiejętności, a goście nie wykorzystali też kontry. Arka za to była skuteczna. W ciągu pięciu minut Flotę dobili Aleksander i Marcus da Silva, strzelając dwa gole.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto