Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezdomne zwierzęta w Rumi: Komu zgłaszać?

TM
Archiwum
Archiwum Archiwum
Prywatna firma z Pucka ma wyłapywać bezdomne zwierzęta w Rumi. Tyle że - jak się okazuje - nie zawsze dostaje informację, że hycel powinien przyjechać. Z taką sytuacją zetknęła się nasza Czytelniczka.

Gdy zobaczyła, że po trawniku znajdującym się przy ul. Szczecińskiej biegają dwa ranne psy, postanowiła zainterweniować. - Sąsiadka mówiła, że dokładnie te zwierzęta kręcą się od jakiegoś czasu po okolicy, więc nawet dała im jeść i pić - opowiada rumianka i dodaje, że oba psy były ranne. Co więcej, nie wyglądało to jak pogryzienie, a wynik jakiegoś strzału.

Kobieta najpierw zadzwoniła do Straży Miejskiej. Gdy nie udało się jej dodzwonić, zadzwoniła na policję. Tam spotkała ja niemiła niespodzianka. - Od osoby, która odebrała telefon, usłyszałam, że policja to nie weterynarze i mam dzwonić to Urzędu Miejskiego - opowiada rumianka. - Tyle że Urząd Miejski w soboty nie pracuje, więc policjant w końcu podał mi dwa numery telefonów.
Jeden z nich to kontakt do schroniska dla zwierząt w Wejherowie (nawiasem mówiąc, w Wejherowie schroniska nie ma), a drugi do lecznicy dla zwierząt w Rumi, należącej do męża burmistrz miasta. Ale i tam nie dodzwoniła się. - Pojechałam na Straż Miejską, a tam mi powiedzieli, że ktoś przyjedzie. Gdy wróciłam do domu po kilku godzinach, psów już nie było - opowiada rumianka.

- Po każdej informacji od mieszkańca o wałęsających się psach sygnał jest sprawdzany przez patrol Straży Miejskiej, a wiadomość przekazywana do technika weterynarii, z którym urząd podpisał umowę na odławianie psów, a także innych zwierząt - tłumaczy Roman Świrski, komendant SM w Rumi.
Co więcej hycel nie może zareagować na informacje bezpośrednio od mieszkańca. - Umowa wskazuje na trzy podmioty, od których może pochodzić zlecenie: Urząd Miejski oraz policja i Straż Miejska - tłumaczy Katarzyna Bielińska z UM w Rumi.

Policja broni się, że podaje numer telefonu do hycla w przypadku, gdy wcześniej otrzyma od urzędu informację dotyczącą podmiotu, z którym jest podpisana umowa. - Oficer dyżurny zarówno w Komendzie Powiatowej Policji w Wejherowie, jak i w komisariacie w Rumi posiada numer kontaktowy do podmiotu zajmującego się odławianiem zwierząt na terenie Rumi - zaznacza asp. Anetta Potrykus, rzecznik wejherowskiej policji.

- Tylko dlaczego dyżurny o tym nie wiem i podaje numer do schroniska? - dziwi się nasza Czytelniczka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto