Od pięciu lat w naszym powiecie liczba przypadków zachorowań na boreliozę nie spada poniżej 30. W ubiegłym roku wejherowski sanepid zanotował ich aż 68. Co gorsza, epidemiolodzy ostrzegają, że szczyt zakażeń jest przed nami. Aż 80 proc. przypadków odnotowywanych jest latem - w czerwcu i lipcu. Borelioza, a zwłaszcza skutki uboczne tej choroby roznoszonej przez zakażone kleszcze, ujawniają się bowiem dopiero po jakimś czasie.
Niestety, przed ukąszeniami kleszczy trudno się obronić. Zwłaszcza, że pajęczaki te nie żerują już tylko w lasach, ale pojawiają się również na terenach zielonych miast, np. w parkach. A jeśli - niestety - staniemy się ofiarą kleszczy, to - jak podkreślają epidemiolodzy- usuwamy je wyłącznie mechanicznie, np. za pomocą wąskich szczypczyków, którymi należy go uchwycić jak najbliżej skóry.
- W żadnym wypadku nie należy kleszcza wykręcać, przypalać, smarować tłustymi substancjami, lakierem do paznokci, alkoholem lub benzyną - ostrzega Beata Hewelt, kierownik Sekcji Epidemiologii PSSE w Wejherowie.
***
Zobacz także:
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?