Przypomnijmy: niedawno przedstawiciele OTOZ Animals, współpracując z rumską radną, zabrali ze schroniska w Małoszycach 16 psów. Inspektorzy „Animalsów” udali się do schroniska, ponieważ otrzymali informacje od osób (które wzięły zwierzęta z tej placówki), o strasznych warunkach, w jakich przebywają psy. Wywołała dyskusję na ten temat podczas ostatniego posiedzenia Rady Miejskiej Rumi.
- To, co zobaczyłam w schronisku, było szokujące – relacjonowała Joanna Żurek. - Zwierzęta są trzymane w fatalnych warunkach, są głodzone, nie dostają wody. Apeluję więc do burmistrza miasta, aby natychmiast zerwać umowę z tym schroniskiem i poszukać innego!
Przypomnijmy, że Rumia ma podpisaną umowę właśnie ze schroniskiem w Małoszycach i co miesiąc płaci właścicielowi placówki ok. 4 tys. zł.
Burmistrz Rumi twierdzi jednak, że na dzień dzisiejszy nie ma możliwości zerwania umowy z powodów prawnych.
- Mam związane ręce, ponieważ trwa kontrola weterynaryjna i prokuratorska – wyjaśnia Elżbieta Rogala-Kończak. – Muszę poczekać, aż będą wyniki tych kontroli. Bez tego nie mam podstaw do rozwiązania umowy. Takie jest prawo, a ja tego prawa muszę przestrzegać.
Burmistrz Rumi jest oburzona, że radni od razu jej nie poinformowali o sytuacji, przez co nie mogła od razu zlecić kontroli urzędników, na podstawie której można by zerwać umowę. Teraz trzeba czekać na zakończenie działań prokuratury.
Jak wyjaśnia tę sprawę burmistrz miasta, a jakie jest stanowisko radnych - czytaj w piątkowym "Gońcu Rumskim".
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?