Dziewczynka z zapałkami i kolędy
Czy pamiętamy jak skończyła się ta historia? Zziębnięta dziewczynka usiadła między dwoma domami i - aby choć trochę się ogrzać - zapalała po kolei zapałki. Dziewczynka zmarła, bo nikt jej nie pomógł. Nikt nie kupił od niej zapałek, nikt nie nakarmił, nikt nie zabrał ze sobą do ciepłego domu. Nie musiało tak być... W wersji przygotowanej przez uczniów Gimnazjum nr 1 dla SP 9 wszystko skończyło się szczęśliwie, dziewczynka znalazła przyjaciół, którzy zabrali ją ze sobą do domu i spędziła z nimi radosny czas Świąt. Przesłaniem tego przedstawienia były słowa skierowane do uczniów na widowni, aby rozejrzeli się dookoła, okazali dobre serce i wyciągnęli pomocną dłoń do osób, które potrzebują pomocy.