Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton Jerzego Budnika. "Jest porozumienie"

Jerzy Budnik
archiwum prywatne
Jerzy Budnik, polski polityk i działacz samorządowy, od 1990 do 1998 prezydent Wejherowa, poseł na Sejm III, IV, V, VI i VII kadencji. Na naszym portalu publikujemy felietony byłego posła ziemi wejherowskiej.

A było inne wyjście? Zawetowanie unijnego budżetu na nową perspektywę finansową (2021-2027) i Funduszu Odbudowy nie było na rękę ani Polsce, ani Węgrom, ani stojącym po drugiej stronie sporu, pozostałym 25 państwom unijnym. Zwyciężyły zdrowy rozsądek i poczucie odpowiedzialności za przyszłość Unii Europejskiej. Przewidziałem, że tak się ten spór skończy.

Kompromis na tym polega, że każda ze stron robi krok do tyłu, czyli w czymś ustępuje. Tak było i tym razem. A to, że teraz każdy przypisuje sobie zwycięstwo, naprawdę nie ma większego znaczenia. Liczą się fakty, czyli to, że mamy rekordowo wysoki budżet, nowy fundusz pomocowy i że będziemy jednego i drugiego największym beneficjentem. A rozporządzenie, zawierające mechanizm powiązania wypłat z przestrzeganiem praworządności zostaje, chociaż wprowadzone, w postaci konkluzji, dodatkowe obwarowania proceduralne sprawią, że jego użycie będzie w praktyce trudniejsze.

Jak ten kompromis ma się do coraz ostrzejszych sporów wewnątrz obozu rządzącego, o podłożu których pisałem we wcześniejszych felietonach ? Rozpadu koalicji na razie nie będzie, ale nie sądzę, by minister Zbigniew Ziobro, do końca orędownik twardej linii i weta, tak łatwo pogodził się z porażką. To psuje mu szyki i spycha do defensywy. On doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że determinacja UE, by wdrożyć mechanizm warunkowości, jest następstwem poważnych zastrzeżeń instytucji unijnych do przeprowadzanej przez niego reformy sądownictwa (TK, KRS, SN). Jest ona w Brukseli odbierana, jako odchodzenie od fundamentalnej, w każdym państwie prawa, zasady trójpodziału władzy, a na to, zgody Unii być nie może. Premier Mateusz Morawiecki na pewno nie zapomni Ziobrze, że w bardzo trudnym dla niego momencie, zamiast lojalnie go wspierać, kopał pod nim dołki, a teraz dezawuuje jego „historyczny sukces”. To jeszcze bardziej popsuje i tak już złe relacje między nimi. Myślę, że prezes Jarosław Kaczyński, też zaczyna z wolna tracić cierpliwość do wyskoków niesfornego ministra, co może źle się dla niego skończyć. Bo zażegnywanie konfliktów w obozie rządzącym, coraz więcej prezesa i cały PiS kosztuje. Wizerunkowo i politycznie.

Najwięcej na tym zamieszaniu wygrał, niesłusznie niedoceniany, wicepremier Jarosław Gowin. Od samego początku sporu o weto konsekwentnie głosił, że jego użycie musi być ostatecznością i namawiał do szukania kompromisu. W jednym z wywiadów tak to uzasadniał - „Szlachetnie jest ginąć za Polskę, ale mało rozsądnie jest umierać, po to, żeby przy okazji Polsce zaszkodzić” i przekonywał, że on „głowy używa do myślenia, a nie do rozbijania muru”. By przygotować grunt pod kompromis, pojechał nawet do Brukseli. Niby z własnej inicjatywy, ale za zgodą swojego przełożonego, czyli premiera, co należy czytać, że z misją od niego. Gowin niestrudzenie pracuje w obozie Zjednoczonej Prawicy na opinię o sobie jako promotorze nurtu zdroworozsądkowego, pragmatycznego i prounijnego. To nie jest tak, że zupełnie odciął się od strategii rządu, chociaż Ziobryści o to go oskarżali, imputując przy tym zdradę interesów Polski i wbijanie noża w plecy naszym negocjatorom. Niesłusznie, bo on przy każdej okazji podkreślał, że także jego zdaniem, unijne rozporządzenie dotyczące mechanizmu warunkowości, ze względu na jego uznaniowość i arbitralność, jest na dłuższą metę niebezpieczne nie tylko dla Polski i Węgier, ale zagraża przyszłości całej Unii. Mimo to apelował o dialog i szukanie kompromisu, który ostatecznie udało się osiągnąć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto