Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton Jerzego Budnika "Unijny budżet a zasada praworządności"

Alicja Choinka
Alicja Choinka
archiwum prywatne
Jerzy Budnik, polski polityk i działacz samorządowy, od 1990 do 1998 prezydent Wejherowa, poseł na Sejm III, IV, V, VI i VII kadencji. Na naszym portalu publikujemy felietony byłego posła ziemi wejherowskiej.

W ubiegły wtorek nad ranem, po pięciu dniach niezwykle trudnych rozmów i konsultacji, przywódcom państw unijnych udało się dojść do porozumienia w sprawie budżetu na lata 2021-2027. Dzielenie unijnych pieniędzy nigdy nie było łatwe. Trzeba pamiętać, że decyzje w tej sprawie muszą zapadać jednomyślnie, a negocjacyjne priorytety i interesy poszczególnych państw, niekoniecznie są ze sobą zbieżne.

Możemy odetchnąć z ulgą, bo co tu dużo mówić, osiągnięty kompromis jest dla nas korzystny. Środki, które nam przyznano, dają szansę na przyspieszenie rozwój naszego kraju i to we wszystkich dziedzinach. Budżet całej Unii na nową perspektywę finansową jest rekordowo wysoki. Zamyka się kwotą 1, 038 bln euro, do której trzeba jeszcze doliczyć 750 mld euro w formie grantów i pożyczek z nowo utworzonego Fundusz Odbudowy, który ma pomóc gospodarce europejskiej wyjść z kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa. Polska może liczyć na 173 mld euro w formie dotacji bezpośrednich i pożyczek, czyli na ok. 750 mld zł. To ogromna kwota, chociaż nie sposób nie zauważyć, że mniej będzie niż się spodziewaliśmy środków na rolnictwo, badania i innowacje oraz politykę spójności. Niestety mniejsze środki będzie miał także do dyspozycji Fundusz Sprawiedliwej Transformacji (energetycznej), którego Polska ma być głównym beneficjentem.

Ale szczyt, na którym osiągnięto porozumienie w sprawie budżetu unijnego, budził wielkie emocje z jeszcze jednego powodu. Chodzi o dodany do porozumienia, po raz pierwszy w historii UE, zapis o uzależnieniu wydatków budżetowych od przestrzegania zasady praworządności w państwach członkowskich. Dla mnie to żadne zaskoczenie. Komisja Europejska od dawna ostrzegała, że takie rozwiązanie będzie chciała wprowadzić. I teraz przeszła od słów do czynów. Premier Mateusz Morawiecki chwaląc się, tuż po zakończeniu szczytu, że wspólnie z premierem Węgier Orbanem, fortelem zablokował wprowadzenie tego mechanizmu wprowadzał w błąd. Wystarczy uważnie wczytać się w pkt. 22 i 23 podpisanego porozumienia. Co prawda nie ma tam zapisu, który umożliwiałby natychmiastowe i bezpośrednie zastosowanie sankcji za łamanie praworządności, ale jest za to wyraźna delegacja dla Rady Unii Europejskiej, by ta, na wniosek KE, taki mechanizm uchwaliła. Tak więc Unia wcale nam tej sprawy nie odpuściła. Co więcej, do uchwalenia takiego mechanizmu nie jest wymagana jednomyślność, tylko tzw. większość kwalifikowana, co praktycznie uniemożliwia zablokowanie wprowadzenia tych regulacji w życie. Wychwycił to nie kto inny jak minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Już nazajutrz po podpisaniu porozumienia, w radiowej Jedynce, jasno dał do zrozumienia, że jest zaniepokojony zapisami, na które zgodził się Morawiecki. Jego zdaniem przyjęte rozwiązanie trzeba było zawetować. Doszło do tego, że głos w tej sprawie zmuszony był zabrać sam prezes Kaczyński, ganiąc polityków swojego obozu za publiczne podważanie „sukcesu” premiera. Nie sądzę, by KE w trybie pilnym zajęła się przygotowywaniem stosownych regulacji, bo nie zależy jej na dolewaniu oliwy do ognia. Wobec tylu trudnych wyzwań przed którymi staje, wewnętrzne konflikty nie są jej teraz potrzebne. Ale jeśli podejście obozu rządzącego do tej kwestii się nie zmieni, możemy spodziewać się bardzo bolesnej w skutkach reakcji. Bo na to, by uchwalać przepisy, które są martwe, bo są nie do wyegzekwowania, Unia pozwolić sobie nie może. Tym bardziej, że Parlament Europejski dał już do zrozumienia, że jest zwolennikiem zaostrzenia kursu wobec państw członkowskich, łamiących zasadę praworządności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto