Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton Jerzego Budnika. "Wstyd i kompromitacja"

Jerzy Budnik
archiwum prywatne
Jerzy Budnik, polski polityk i działacz samorządowy, od 1990 do 1998 prezydent Wejherowa, poseł na Sejm III, IV, V, VI i VII kadencji. Na naszym portalu publikujemy felietony byłego posła ziemi wejherowskiej.

Inaczej tego, co działo się 11 listopada na ulicach Warszawy, podczas zorganizowanego przez środowiska narodowe Marszu Niepodległości, nazwać nie można. Doszło do aktów przemocy, agresji i wandalizmu, na niespotykaną dotąd skalę. W świat poszedł przekaz, który chwały nam nie przynosi - nawet swojego najważniejszego święta państwowego, jakim jest Narodowe Święto Niepodległości, Polacy nie potrafią uczcić godnie i z należną powagą. Ktoś powie, ale to jest skrzywiony obraz Polski, bo przecież tego dnia, mimo ograniczeń spowodowanych pandemią, obchodzono to święto w całym kraju i nigdzie poza Warszawą, do gorszących ekscesów nie dochodziło. Tak, to prawda, ale nie od dziś wiadomo, że media ogólnokrajowe i zagraniczne skupiają się głównie na tym, co dzieje się w stolicy, a nie u nas w Wejherowie, Rumi, Redzie i w gminach wiejskich naszego powiatu.

Święto Niepodległości w Wejherowie. Tak wyglądała biało-czer...

Teraz trwa szukanie kozła ofiarnego, na którego można zwalić całą winę za to, co się wydarzyło. Organizatorzy mówią, to nie my, to prowokatorzy i policja. Naprawdę nie mają sobie nic do zarzucenia ? Po pierwsze, tegoroczny marsz odbył się bez wymaganych zgód, więc był nielegalny. Po drugie, nawet gdyby przymknąć oko na formalności, za zgromadzenie odpowiada zawsze ten, kto je organizuje. Ryzyko, że coś pójdzie nie tak, zawsze istnieje i trzeba się przed tym zabezpieczyć. W to, że będzie to tylko „patriotyczny przejazd samochodowo-motocyklowy”, chyba nikt nie wierzył. Przecież można było przewidzieć, że i tak skończy się przemarszem i że tak jak w poprzednich latach, podczepią się pod niego grupy chuliganów i kiboli, zainteresowanych wyłącznie konfrontacją z policją. Czy zdecydowana tym razem reakcja policji, była uzgodniona z odpowiedzialnym za służby mundurowe i bezpieczeństwo wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, tak szybko się nie dowiemy. Ale gołym okiem widać, że PiS próbuje post factum rozegrać narodowców, by osłabić opozycyjną Konfederację i przejąć część jej elektoratu. Bo jak inaczej odebrać pochlebstwa Antoniego Macierewicza, bądź co bądź wiceprezesa PiS, że marsz był „wspaniały” i tylko trzeba wyjaśnić dlaczego policja strzelała do „polskich patriotów”. PiS będzie chciał teraz tych „patriotów” przygarnąć do siebie.

Każdy ma zagwarantowane w Konstytucji prawo do organizowania publicznych zgromadzeń, jeśli tylko spełni wymogi ustawowe. Narodowcy, dopóki działają legalnie, także. Ale czy godzimy się na to, by dominującym wydarzeniem corocznych uroczystości z okazji Święta Niepodległości, był marsz współorganizowany przez radykalne odłamy obozu narodowego? A tak jest od 2011 roku. Tylko raz, w 2018 roku, gdy obchodziliśmy okrągłą rocznicę 100-lecia odzyskania Niepodległości, udało się ten marsz ucywilizować. Premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda dogadali się z narodowcami i przeszli ulicami Warszawy we wspólnym pochodzie. W ubiegłym roku zabrakło już woli, by to powtórzyć. Czy naprawdę nie ma szans na zorganizowanie w Warszawie takiej imprezy (marszu, wiecu, festynu), na której spotkaliby się politycy i sympatycy wszystkich liczących się stronnictw od prawa do lewa. Czy symbolem polskiego patriotyzmu ma być młody człowiek trzymający biało-czerwoną flagę w jednej ręce, a w drugiej kamień, który za chwilę poleci w kierunku strzegącego porządku policjanta? Czy na ten jeden, szczególny dzień, nie można wyciszyć politycznych i historycznych sporów ? Ojcom Niepodległości udało się w 1918 roku dojść do porozumienia ponad różnicami, partykularnymi interesami i urazami. Niby dlaczego nam nie ma się udać.

Te leki warto mieć na wypadek COVID:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto