Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gryf Wejherowo przegrał z Widzewem Łódź 0:4. Kowalski: "Zabrakło skuteczności i umiejętności"

ts
Tomasz Smuga
W spotkaniu 18. kolejki II ligi Gryf Wejherowo przegrał na wyjeździe z Widzewem Łódź 0:4. - Niestety nie wykorzystaliśmy swoich szans, zabrakło skuteczności oraz umiejętności - przyznał po meczu Łukasz Kowalski, trener żółto-czarnych.

W pierwszej połowie sędzia Konrad Gąsiorowski podyktował dwa rzuty karne dla Widzewa Łódź. Pierwszy z 18. minuty nie został wykorzystany przez gospodarzy. Do futbolówki podszedł Marcin Robak. Uderzył w środek bramki i piłka odbiła się od Wiesława Ferry. Napastnik łodzian nie pomylił się w sytuacji z 45. minuty. Tym razem wykorzystał "jedenastkę" podyktowaną po faulu na Przemysławie Kicie.

Po zmianie stron Widzew dołożył jeszcze trzy gole autorstwa Daniela Tanżyna, Rafała Wolsztyńskiego oraz Przemysława Kity. Gryf najlepszą okazję miał w 74. minucie przy stanie 3:0 dla gospodarzy. Piłka po dośrodkowaniu wylądowała pod nogami Bartosza Gęsiora. Niestety - dla wejherowian - obrońca WKS-u trafił prosto w bramkarza.

- Gratuluję Widzewowi wysokiego zwycięstwa i życzę całemu klubowi awansu do I ligi. Jeśli chodzi o spotkanie, dopóki mogliśmy przeciwstawić się rywalom, to mogliśmy to robić. Nie będę komentować decyzji sędziowskich. W drugiej połowie gospodarze strzelili dwie ładne bramki i było już praktycznie po meczu. Daliśmy dzisiaj z siebie wszystko. Niestety nie wykorzystaliśmy swoich szans, zabrakło skuteczności oraz umiejętności. Mała liczba bramek jest naszym dużym problemem w obecnym sezonie - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Łukasz Kowalski, trener Gryfa Wejherowo.

- Przed meczem dużą uwagę poświęcaliśmy przekonaniu zawodników, aby utrzymać koncentrację i od początku narzucić swoje warunki gry. W pierwszej połowie tej koncentracji brakowało i pojawiło się sporo niedokładności. Na pewno nie wyglądało to tak, jak sobie wyobrażaliśmy. Dużą rolę odegrała przerwa. W drugiej połowie zaczęliśmy grać odważniej, do przodu, co zaowocowało bramkami i finalnie pewnym zwycięstwem. Zawsze gra nam się łatwiej, gdy prowadzimy. Dążyliśmy dziś do zdobywania kolejnych bramek. Cieszy to, że zespół w drugiej połowie parł do przodu. Chcielibyśmy być na koniec roku na czele tabeli. Będzie to trudne, ale jest to do zrobienia - przyznał z kolei Marcin Kaczmarek, szkoleniowiec Widzewa Łódź.

Widzew Łódź - Gryf Wejherowo 4:0 (1:0)
Bramki:
1:0 - Marcin Robak (45 - karny), 2:0 - Daniel Tanżyna (53), 3:0 - Rafał Wolsztyński (60), 4:0 - Przemysław Kita (83)
Widzew: Wojciech Pawłowski - Łukasz Kosakiewicz, Sebastian Rudol, Daniel Tanżyna, Kornel Kordas (81' Marcel Pięczek), Michael Ameyaw (46' Konrad Gutowski), Bartłomiej Poczobut, Mateusz Możdżeń (79' Marcel Gąsior), Przemysław Kita, Rafał Wolsztyński (74' Christopher Mandiangu), Marcin Robak.
Gryf: Wiesław Ferra - Mateusz Goerke (61' Marcin Burkhardt), Damian Lisiecki, Oskar Koprowski, Filip Szewczyk, Szymon Nowicki, Bartosz Gęsior, Oskar Sikorski, Tomasz Kolus (68' Mariusz Sławek), Maksymilian Hebel (80' Karol Baranowski), Mateusz Majewski (61' Paweł Czychowski).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto