Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy coraz bardziej roztargnieni podczas podróży pociągiem. Koleje Śląskie prezentują ciekawą statystykę. Co najczęściej gubimy?

OPRAC.:
Aleksandra Wielgosz
Aleksandra Wielgosz
Jak wynika ze statystyk Kolei Śląskich, gubimy coraz więcej przedmiotów podczas podróży pociągami. Najciekawsze znalezisko? Tort weselny.
Jak wynika ze statystyk Kolei Śląskich, gubimy coraz więcej przedmiotów podczas podróży pociągami. Najciekawsze znalezisko? Tort weselny. Karina Trojok
Jak zapewniają przedstawiciele Kolei Śląskich - w ich taborze nic nie ginie. A z roku na rok drużyna konduktorska ma w tym temacie coraz więcej do zrobienia. Nasze roztargnienie postępuje. Skąd wiemy? Ze statystyk regionalnego przewoźnika. Tylko w 2022 roku znaleziono 775 przedmiotów, rok później było ich 1148. Tegoroczny licznik jeszcze bije, ale już wiemy, że pasażerowie idą na rekord - do połowy kwietnia do Punktu Rzeczy Znalezionych trafiło już 406 przedmiotów. Co najczęściej gubimy i co zrobić, by zguba wróciła do właściciela? Wyjaśniamy.

Wszystkie rzeczy, które zgubiliśmy w czasie podróży liniami Kolei Śląskich, trafiają do Punktu Rzeczy Znalezionych. Dba o to drużyna konduktorska - po każdym kursie sprawdza skład, a rzeczy zostawione w pociągu przez nasze roztargnienie lub pośpiech umieszcza w punkcie zlokalizowanym na katowickim dworcu kolejowym. Zanim je odzyskamy, musimy liczyć się z weryfikacją danych.

- Przedmioty mogą odebrać wyłącznie osoby do tego uprawnione. O ile w przypadku telefonów czy laptopów sprawa jest prosta, bo przecież wystarczy znajomość numeru PIN czy hasła, to na przykład w przypadku bagażu sprawa jest bardziej skomplikowana - wyjaśnia Bartłomiej Wnuk, rzecznik prasowy Kolei Śląskich. - W takich przypadkach pasażer musi opisać bagaż i powiedzieć co jest w środku.

Osoby, które zgubiły cenny przedmiot, a którym nie po drodze z katowickim dworcem, prowadząc poszukiwania mogą skorzystać ze strony internetowej przewoźnika, gdzie umieszczane są informacje na temat znalezisk.

- W "Pomocnych informacjach" w zakładce "Dla podróżnych" publikujemy daty odnalezienia przedmiotów i linie, na których zostały znalezione, a w przypadku dokumentów także imię i pierwszą literę nazwiska - mówi Bartłomiej Wnuk.

Historia pewnego tortu ślubnego - niecodzienne znaleziska w taborze

Okazuje się, że gubimy absolutnie wszystko. Najczęściej są to rzeczy codziennego użytku, z których korzystamy podczas podróży, a w wyniku pośpiechu i roztargnienia, trafiają do Punktu Rzeczy Znalezionych.

- Najczęściej zdarzają się rzeczy prozaiczne, czyli smartfony, elementy bagażu czy części garderoby. Ja to wszystko rozumiem, bo mamy coraz większe tempo życia i zdarza nam się w tym chaosie zapomnieć, że nasza komórka leży na siedzeniu obok, kiedy wychodzimy z pociągu - mówi Przemysław Brych, który od dziesięciu lat jest konduktorem Kolei Śląskich.

Telefony, laptopy, ciuchy - wieje nudą. A na tą nie pozwalają pasażerowie Kolei Śląskich, którzy wykazują się większą kreatywnością podczas podróży. Okazuje się, że na przestrzeni ostatnich lat potrafiliśmy zgubić naprawdę nieoczywiste rzeczy.

- W moim przypadku był to bardzo efektowny tort śluby. To był naprawdę hit - śmieje się Przemysław Brych.

Warto jednak pamiętać, że pilnując swoich przedmiotów zaoszczędzimy sobie dużo niepotrzebnego stresu. Piotr M., Karolina G., Jan T., Mikołaj A., Mikołaj L. Aleksander S. i Wiktor G. - to lista osób, która tylko na przestrzeni ostatniego tygodnia pozostawiła dokumenty w taborze Kolei Śląskich.

Pełna lista rzeczy znalezionych znajduje się TUTAJ.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto