Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kaszubskie derby na remis. Orkan - Gryf 1:1

Marcin Lange, Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
Przy wypełnionych po brzegi trybunach stadionu w Rumi w derbach Małego Trójmiasta Kaszubskiego, które jednocześnie były meczem na szczycie III ligi bałtyckiej, Orkan Rumia podzielił się punktami z Gryfem Wejherowo remisując 1:1 (0:0).

Spotkanie rozpoczęło się od ataków Orkana, który to próbował narzucić swój styl gry przyjezdnym. Najlepszą okazję w tym okresie zmarnował Rafał Siemaszko uderzając obok bramki. Szansę miał też Marcus Da Silva, jednak nie trafił czysto w piłkę i Wiesław Ferra bez problemów złapał futbolówkę.

Obejrzyj zdjęcia z meczu

Po około kwadransie gry spotkanie się wyrównało. Gryfici próbowali akcji ofensywnych, jednak te bezwiększych problemów rozbijali rumscy defensorzy. Najlepszą okazję dla wejherowian - w 21 minucie – miał Mateusz Toporkiewicz. Napastnik Gryfa próbował zaskoczyć Kamila Biecke strzałem z z lewej strony w krótki róg bramki, jednak bramkarz gospodarzy poradził sobie z tym uderzeniem.

W 41 minucie, występujący w specjalnym ochraniaczu na głowę środkowy obrońca Orkana Paweł Dirda, został brutalnie sfauowany przez Piotra Kołca. W efekcie Dirda doznał urazu rzepki i na noszach opuścił boisko, a w jego miejsce od początku drugiej połowy na murawę wszedł Bartłomiej Kowalczyk.

- Nie miałem zbyt dużo pracy. Obroniłem raptem jeden w miarę groźny strzał – stwierdził w przerwie Kamil Biecke.

W drugiej części spotkania bramkarz gospodarzy miał już jednak o wiele więcej pracy. Pierwsi zaatakowali wprawdzie gospodarze – w 53 minucie groźnie uderzał Michał Drzymała – jednak dużo bliższy strzelenia gola kilkadziesiąt sekund później był Mateusz Toporkiewicz.

Wówczas jeszcze mu się to nie udało, ale w 67 minucie to właśnie po jego strzale goście objęli prowadzenie. Po rzucie rożnym Orkana gryfici wyprowadzili szybką kontrę, Grzegorz Gicewicz zagrał prostopadle do popularnego „Topora”, a ten w sytuacji sam na sam pewnym strzałem z 15 metrów pokonał Kamila Biecke.
Zdobyty gol dodał gościom skrzydeł i wejherowianie próbowali pójść za ciosem. Aktywny był zwłaszcza boczny obrońca Jarosław Felisiak, który co i rusz przeprowadzał rajdy prawym skrzydłem.

Kluczową dla losów spotkania była zmiana w 70 minucie,kiedy to za Rolanda Kazubowskiego na boisko wszedł Paweł Włodarczewski. Młody napastnik najpierw w 79 minucie w fatalny sposób zmarnował doskonałą okazję, ale w pełni zrehabilitował się 8 minut później, kiedy to świetnie dograł w pole karne do Marcusa Da Silvy, a ten strzałem z 10 metrów, ze środka pola karnego, pokonał Wiesława Ferrę.

W nerwowej końcówce, mimo okazji dla obu zespołów, wynik już nie uległ zmianie i mecz zakończył się podziałem punktów.

Zapis relacji minuta po minucie

- Orkan ma wiele indywidualności w składzie, jak choćby Siemaszko, czy Da Silva, którzy potrafią wziąć ciężar gry na siebie. Przed nami jeszcze trzy kolejki i zobaczymy, co one przyniosą – stwierdził po spotkaniu Grzegorz Niciński, trener Gryfa.

- Było to bardzo ciekawe widowisko. Zagraliśmy na miarę swoich możliwości. Szkoda straconej bramki, zostaliśmy skontrowani, a to Gryf potrafi bardzo dobrze. Cieszy frekwencja, mecz mógł się podobać widzom – powiedział po spotkaniu szkoleniowiec Orkana, Szymon Hartman.

Orkan Rumia – Gryf Wejherowo 1:1 (0:0)
Bramki: Da Silva (87) – Toporkiewicz (67)
Orkan: Biecke – Pionk, Wasielewski, Dirda (46. Kowalczyk), Wesserling – Drzymała (58. Szweda), Klawikowski (72. Roeske), Prinz, Da Silva – Siemaszko, Kazubowski (70. Włodarczewski)
Gryf: Ferra – Felisiak, Kochanek, Kostuch, Politowski – Szymański (46. Wicki), Kotwica (85. Kowalski) – Krzemiński (72. Tatarczuk), Kołc, Gicewicz – Toporkiewicz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto