Początek spotkania nie wskazywał, iż rumianie poniosą aż taką klęskę. Już w pierwszych 10 minutach meczu dwie okazje na otwarcie wyniku zmarnował Michał Drzymała. Po chwili szansę mieli gospodarze, jednak Szymon Gibczyński, wychodząc sam na sam z Kamilem Biecke, kompletnie się pogubił i nawet nie zdołał opanować piłki.
W 28 minucie Gibczyński już takich problemów nie miał. Napastnik Gryfa przejął źle wybitą przez obrońcę piłkę i bez problemów posłał ją do siatki. Dwie minuty później było już 2:0. Tym razem slalom między rumskimi defensorami urządził sobie Karol Świdziński i bez większych problemów pokonał Kamila Biecke.
Dwie szybko stracone bramki podłamały rumian, którzy w drugiej połowie wprawdzie atakowali, ale bez większego przekonania. Najlepsze okazje - dwie - w tej części gry do zdobycia choćby honorowej bramki miał Paweł Włodarczewski. Rezerwowy napastnik nie zdołał jednak pokonać dobrze grającego w tym meczu Łukasza Krymowskiego.
Dzieła zniszczenia dopełnił Jakub Witucki, który w 85 minucie wykorzystał kolejny błąd defensywy gości i ustalił wynik meczu na 3:0.
- Ten mecz pokazał, ile dla drużyny znaczy Karol Wasielewski. Brak tego doświadczonego środkowego obrońcy sprawił, iż eksperymentalnie zestawiona linia defensywna popełniała kardynalne błędy - stwierdził Szymon Hartman, trener Orkana.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?