Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszek Kiersznikiewicz: - Dyrektywa o zerwaniu koalicji w Rumi "przyszła" z Wejherowa

Redakcja
Radny Leszek Kiersznikiewicz
Radny Leszek Kiersznikiewicz
Po ponad dwóch latach istnienia w rumskiej Radzie Miejskiej zerwana została koalicja Gospodarności i PO. Efektem było wystąpienie z klubu PO radnego Kiersznikiewicza. - Sprzeciwiam się ingerowaniu starosty w sprawy miasta - mówi Leszek Kiersznikiewicz.

Dlaczego odszedł pan z klubu radnych PO?
Moja decyzja jest reakcją na zerwanie koalicji z Gospodarnością, co było gwarantem stabilnego rozwoju miasta. Rezygnacja z koalicji doprowadzi do chaosu w mieście, wznowienia walki pomiędzy Radą Miejską a burmistrzem, a więc do sytuacji, która miała miejsce w poprzedniej kadencji. Ponadto decyzja o zerwaniu koalicji podjęta została przez zarząd PO bez konsultacji z kołem, panią poseł, radnymi, a także bez poinformowania koalicjanta.

Zobacz też: Kilka przypadków z historii Platformy w Rumi. Trudna koalicja Gospodarność-PO

Podczas sesji jednoznacznie zasugerował pan, że decyzje związane z rumską PO zapadają w Wejherowie...
Od dłuższego czasu obserwuję naciski ze strony starosty wejherowskiego Józefa Reszki na Platformę w Rumi, który narzucał potrzebę zerwania koalicji z Gospodarnością.

Florian Mosa o rozpadzie: - Polityka nie znosi próżni

Starosta jako powiatowy szef PO w sposób naturalny ma wpływ na decyzje podejmowane lokalnie.
Ale te decyzje nie powinny być podyktowane bieżącymi celami politycznymi i wbrew interesom Rumi. Dyrektywa o zerwaniu koalicji przyszła z Wejherowa. Sprzeciwiam się ingerowaniu starosty w sprawy miasta i nie zgadzam na to, aby o Rumi decydował ktoś z zewnątrz.

- Zły ruch - mówi Tadeusz Piątkowski, przewodniczący RM.

Co z pana perspektywy, od czwartku radnego niezależnego, będzie dziać się dalej w Radzie Miejskiej?
Najprawdopodobniej w najbliższym czasie będziemy świadkami istotnych zmian personalnych. Obawiam się, że doszło już do porozumienia pomiędzy Michałem Pasiecznym a przedstawicielami opozycji.

Zobacz też: Leszek Kiersznikiewicz odchodzi z klubu radnych PO

Jeśli nie można dojść do porozumienia, to takie działanie jest przecież najbardziej logiczne?
Zerowanie koalicji jest początkiem kampanii wyborczej. Większość w radzie będzie blokować inicjatywy, możliwości pozyskiwania pieniędzy, realizacje inwestycji po to, aby móc mówić, że w mieście nic się nie dzieje. Jak w powiedzeniu: "Im gorzej, tym lepiej". Moje odejście to sprzeciw wobec blokowania kolejnych inwestycji. Nie będę firmować swoją twarzą i nazwiskiem chaosu. Decyzję podjąłem świadomie i liczę się z konsekwencjami.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto