Działka na Rejtana to wycinka kilkuset drzew
O sprawie planów wycinki drzew na Rejtana naprzeciw Szkoły Podstawowej numer 13 już informowaliśmy. Miasto wystawia działkę na sprzedaż dla deweloperów. Oznacza to zgodę na wycięcie kilkuset drzew. Do miasta trafiła petycja sprzeciwiająca się transakcji. Wiceprezydent Adam Mytych ją odrzucił tłumacząc, że miasto potrzebuje przychodów, a lasy są także w innych miejscach wokół osiedla. Powołał się na plany zagospodarowania sprzed sześciu lat.
Czytaj też WŁADZE LESZNA ODRZUCAJĄ PETYCJĘ MIESZKAŃCÓW REJTANA SPRZECIWIAJĄCĄ SIĘ WYCINCE
Mieszkańcy osiedla nie rezygnują, bo wiedzą, że czasu jest mało. Przetarg na sprzedaż działki zaplanowano na początek grudnia. Właśnie do radnych Leszna przed listopadową sesją trafił list grupy pod nazwą Zielone Przylesie. Czytamy w nim o złości i bezradności mieszkańców i ich ignorowanych próśb.
Mieszkańcy Rejtana piszą list do radnych, chcą zablokować sprzedaż działki
Czujemy się kolokwialnie mówiąc olani – piszą w swoim piśmie i przetaczają kolejne argumenty.
Męczą nas stwierdzenia, że osiedle powstało na terenie, gdzie rósł kiedyś las. To było na przełomie lat 80 i 90-tych i wtedy rzeczywiście rozwój miasta miał miejsce. Dziś mieszkańców ubywa, a w całym Lesznie jak grzyby po deszczu powstają nowe bloku. Nawet na naszym osiedlu są nowe z wolnymi wciąż mieszkaniami. Nie widzimy potrzeby kolejnych – piszą autorzy
Leszno wydaje miliony na parki, ale chce wycinać?
Kolejnym argumentem przekazanym radnym jest fakt, że samorząd wydaje duże pieniądze na odnowę parków i zakładanie nowych ( przy Unii Europejskiej i Zaborowie), a zgadza się na likwidację naturalnych zalesionych terenów od lat użytkowanych przez mieszkańców.
Gdzie tu logika? Każda budowa, czy modernizacja parku w Lesznie zaczyna się od wycięcia i przesadzenia drzew i krzaków. Miejska koncepcja z 2018 roku zakładała, że w lasku przy Sp13 powstać ma park. Wiceprezydent mówi, że koncepcję częściowo zrealizowano. To bzdura. Boiska i wybieg dla psów powstały nie w ramach miejskiej koncepcji, a ale w ramach budżetu obywatelskiego - argumentują mieszkańcy.
Wiceprezydent Leszna twierdzi: obok też są lasy
Duże oburzenie mieszkańców wywołał argument wiceprezydenta Mytycha mówiący o tym, że wokół Rejtana nie brakuje innych leśnych terenów.
Nie należą do miasta tylko do Lasów Państwowych i każdy, kto w nich bywa wie, jak się kurczą na skutek wycinek – piszą w liście.
Faktycznie wokół osiedla regularnie trwa wycinka lasów państwowych, które zapewniają, że w ramach gospodarki leśnej dokonują nowych nasadzeń.
Mieszkańcy Rejtana: pamiętacie o nas tylko przy wyborach
List mieszkańców Rejtana kończy ostra recenzja działań władz miasta, które wg autorów, ,,pamiętają o mieszkańcach tylko podczas wyborów i rozdziału 1 procenta''.
Jesteśmy jak zło konieczne, które ośmiela się prosić o pozostawienie ponad 500 drzew dla wszystkich mieszkańców. Pod petycją podpisali się ludzie o różnych poglądach, płci, wykształceniu i wieku. Bo uznali, że tak trzeba. Prosimy was radni, przedstawiciele mieszkańców, a nie partii o pomoc. Twarz ma się tylko jedną – apelują autorzy.
Najbliższa sesja miejska ma odbyć się 30 listopada, jeszcze przed terminem przetargu na sprzedaż hektarowej działki wycenionej na 3,5 miliona przy osiedlu Rejtana.
Wycinki drzew w Lesznie budzą ostatnio ogromne emocje, bo ich skala jest nieporównywalna do poprzednich lat. Pod piły trafiły drzewa wzdłuż Kąkolewskiej, Rejtana i Szybowników, szykuje się ogromna wcinka przy Fabrycznej i trwa usuwanie 25 drzew na Niemieckiej. Wszystkie te działania budzą sprzeciwy, a były prezydent Leszna Edward Szczucki otwarcie krytykował prezydenta Łukasza Borowiaka za taką politykę miasta.
Czytaj też
Napięcie wokół Tajwanu. Chiny rozpoczęły manewry
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?