Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łukasz Kowalski, trener Gryfa Wejherowo: „Póki piłka w grze można zrobić wszystko”

ts, ac
Tomasz Smuga
Wynik Gryfa Wejherowo w ostatnim meczu przed przerwą zimową ze Stal Stalową Wolą odzwierciedlił formę żółto-czarnych w pierwszej części sezonu. Gryfici przegrali ze Stalówką 2:3 i była to ich 14. ligowa porażka w trwającym sezonie. Do tego WKS dołożył 4. punkty z remisów i zaledwie 2. wygrane co sprawiło, że z dorobkiem tylko 10. „oczek” Gryf o utrzymanie w drugiej części sezonu będzie walczył z ostatniej pozycji w tabeli.

- Nie wiem czy może być gorzej, podobno bywało, aczkolwiek ja sobie tego nie wyobrażam - przyznaje po spotkaniu ze Stalą Łukasz Kowalski, trener Gryfa Wejherowo. - Zdobyliśmy tylko 10 punktów, co jest abstrakcją jeżeli chodzi o to, czego się spodziewaliśmy przed sezonem. Pół punktu na mecz to jest duży wyczyn. Sytuacja jest bardzo trudna, natomiast wiem, że póki piłka w grze można zrobić wszystko. Jest jeszcze coś takiego jak rycerze wiosny, ale żeby być rycerzami wiosny trzeba mieć miecze i do tego będziemy dążyć - podkreśla szkoleniowiec.

Tych „mieczy” zabrakło również w ostatnim starciu ze Stalą. Gryfici już do przerwy przegrywali 0:2. Po zmianie stron wynik na korzystniejszy próbował zmienić Maksymilian Hebel, ale jego dwie bramki to było za mało, aby wywalczyć choćby punkt.

- Myślę, że ci, którzy przychodzili na mecze widzą, że wzmocnienia są potrzebne praktycznie na każdej pozycji. Zarówno siła ofensywna jak i nasze poczynania defensywne są bardzo ograniczone. Uważam, że z tym co mamy nie jesteśmy w stanie nic zrobić - mówi Kowalski.

Niestety, gdyby przyjrzeć się statystkom w historii występów gryfitów w II lidze, to pierwsza runda trwającego sezonu jest w ich wykonaniu najgorsza (jeśli chodzi o zdobycze punktowe i bilans bramkowy).

- Jestem smutny, że ta część sezonu była przedłużana o te trzy kolejki rozegrane z Widzewem, Katowicami i ze Stalową Wolą. Każdy kolejny mecz był zupełnie niepotrzebny - uważa trener Gryfa. - Dość szybko okazało się, że dysponujemy bardzo małym arsenałem, jeżeli chodzi o poczynania boiskowe i im więcej meczów tym gorzej dla nas. Dziś - niestety - to się potwierdziło. Śmiem twierdzić, że gdybyśmy rozegrali ten mecz pierwszy na wiosnę to byłaby to zupełnie inna drużyna, a czy lepsza to wszystko zależy od rozmów i działań działaczy z zawodnikami - tymi którzy są i tymi, którzy może kiedyś by tu przyszli - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto