Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Rumi zamierza przepłynąć 2049 km kajakiem przez Polskę. I to w szczytnym celu!

Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
Trasę o długości 2049 km przez polskie rzeki m.in. Wisłę i Wartę, płynąc kajakiem zamierza pokonać mieszkaniec Rumi 24-letni Jacek Pałubicki. - Pokonanie kajakiem trasy, której dotychczas nie pokonał nikt, jest dla mnie nie lada wyzwaniem pozwalającym odkryć nowe horyzonty oraz poznać piękno i tajemnice Polski - mówi podróżnik. Jego wyprawie przyświeca też szlachetny cel. Chce zachęcić do wspierania Domu Samotnej Matki w Matemblewie.

- Kim jestem? Od zawsze zakochanym w Polsce poszukiwaczem przygód, który nieustannie szuka zastrzyku adrenaliny. Tym razem przyszła pora na podróż wodną! - mówi o sobie Jacek Pałubicki, miłośnik podróżowania z Rumi.

24-letni rumianin ma już pewne doświadczenie w wyprawach. W 2017 roku w czerwcu i lipcu wybrał się w podróż slalomem wszerz Polski. Na dwóch kółkach pokonał dystans 2418 km. Potrzebował na to 26 dni. Z kolei w maju w 2018 roku wziął udział Ultrarunmageddonie górskim. Podróżnik jest także wieloletnim uczestnikiem Ogólnopolskiego Młodzieżowego Turnieju Turystyczno-Krajoznawczego PTTK.

Tym razem jednak rumianin postanowił jednak zamienić lądową podróż na wodną. W poniedziałek, 13 lipca, wypłynął kajakiem i szlakiem polskich rzek zamierza pokonać trasę 2049 km.

- Lubię odkrywać niszowe rzeczy. Turystyka hotelowa nie jest rzeczą, która mnie pociąga. Eksploracyjna, jak najbardziej tak - opowiada Jacek Pałubicki.

Podróżnik zakłada, że jego wyprawa potrwa około 1,5 miesiąca. Przez 749 km będzie płynąć pod prąd, pozostałe 1309 km już z prądem. Według założonego planu podróży kajakarza będzie można zobaczyć na rzekach Brdzie, Kanale Bydgoskim, Noteci, Warcie, Czarnem Przemszy, Przemszy i Wiśle. Ale nie tylko.

- Jestem wielkim fanem serialu "Ranczo". Jak płynie się Wisłą, to w okolicach Otwocka, jest prawy dopływ. Rzeczka nazywa się Świder. Ma niecałe 100 km. Płynąc pod prąd można dopłynąć do miejsca, gdzie kręcono sceny do serialu. Jak podróż będzie przebiegała zgodnie z planem, to może pokuszę się, aby zahaczyć o te rejony - zdradza Pałubicki.

Podróżnik z Rumi nie ukrywa, że ma nadzieję na to, że dzięki tej wyprawie dostanie się na Kolosy, czyli Ogólnopolskie Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów, gdzie będzie mógł podzielić się wrażeniami ze swojej przygody. Ale relację z pokonywania kolejnych kilometrów na rzecze można śledzić na bieżącą na facebookowym profilu dotyczącym tej wyprawy.

- Woda to jednak żywioł, lato to ulubiona pora roku Zeusa na strzelanie błyskawicami, ludzki organizm bywa zawodny, a komplikacje niespodziewane. Tak więc będę wdzięczny wszystkim za trzymanie za mnie kciuków, aby starczyło wytrwałości od początku do końca. Wsparcie przyjaciół, choćby i telepatyczne, to wspaniała sprawa! - czytamy w poście.

Warto dodać, że całej wyprawie przyświeca także szlachetny cel. Podróżnik chce zachęcić do wspierania Domu Samotnej Matki w Matemblewie.

- Aby wesprzeć dobro, które tworzy się tam każdego dnia i pozyskać środki na poprawienie warunków życia mam
oraz dzieci, stawiających swoje pierwsze kroki - mówi Jacek Pałubicki.

Jego podróż została objęta patronatami honorowymi: marszałka województwa pomorskiego, starosty wejherowskiego, burmistrza Miasta Rumia oraz rektora Uniwersytetu Gdańskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto