Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nadal nie ma porozumienia w sprawie przebiegu ul. Podgórnej

Redakcja
Brakiem porozumienia zakończyło się kolejne spotkanie mieszkańców Zagórza z przedstawicielami władz Rumi dotyczące przebiegu ulicy Podgórnej, której budowa od lat znajduje się w planach miasta.

O sprawie pisaliśmy kilkukrotnie w ubiegłym roku. Zdaniem grupy mieszkańców urząd zabiera im pod budowę drogi więcej gruntu, niż potrzeba, a burmistrz bardziej martwi się o przyszłość jednej z niezabudowanych działek, niż o istniejącą zabudowę. Temat rozpalał mnóstwo emocji. W jego sprawie już odbyło się kilka gorących spotkań. Do rozmów zaproszony został m.in. projektant drogi.

- Lepiej jest zniszczyć coś, co już istnieje, niż zbudować kawałek muru oporowego na działce, która w praktyce jest śmietniskiem - pytał Marcin Kozłowski, jeden z mieszkańców Podgórnej.

Zobacz także: Sąd pisze do Biura Rady Miejskiej w Rumi

- Ulice Towarowa, Cegielniana i Podgórna to wyjazd dla całej dzielnicy. To nie jest droga dla kilku mieszkańców, ale wyjazd do centrum, dlatego ta sprawa jest tak bardzo ważna dla nas - mówiła Beata Ławrukajtis, mieszkanka Zagórza.

Na ostatnim spotkaniu mieszkańcy przedstawili błędne - ich zdaniem - pomysły na budowę drogi oraz swoje koncepcje, jak można te problemy rozwiązać. Ich wątpliwości dotyczyły m.in. szerokości jezdni, która zdaniem mieszkańców może być węższa.

- Wystąpiliśmy do ministerstwa z wnioskiem o wyrażenie zgody na takie odstępstwo, ale otrzymaliśmy odpowiedź odmowną. Nie możemy więc zwęzić ani drogi, ani znajdującego się przy niej chodnika - tłumaczy Ryszard Grychtoł, wiceburmistrz Rumi ds. inwestycji.
- Zwężenie chodnika w innych miejscach Rumi np. na ulicy Sabata jest możliwe - zwrócił uwagę jeden z mieszkańców.

Zobacz także: Rumia - miasto pułapka na niepełnosprawnych

Jednak mieszkańcy spierają się z urzędem nie tylko o szerokość drogi, ale także m.in. o zlikwidowanie miejsc parkingowych, z których mogliby korzystać i szerokość bram, a także zabranie im części gruntów.

- Mówimy nie o proporcjonalności wywłaszczenia, tylko ukształtowaniu terenu, co wiąże się z pewnymi ograniczeniami. Poza tym ilość spotkań świadczy o tym, że nie ignorujemy mieszkańców - tłumaczył Ryszard Grychtoł odnosząc się w ten sposób do zarzutu, że władze miasta ignorują konsultacje społeczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto