Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niemal każda policyjna kontrola na Pomorzu to kolejny pijany kierowca

Szymon Zięba
Andrzej Banaś
Policjanci pomorskiej drogówki mówią: nietrzeźwi kierowcy najczęściej tłumaczą się, że wypili "piwko do obiadu". - Że to w żaden sposób nie wpływa na ich zachowanie za kierownicą, a to przecież złudne wrażenie - słyszę od funkcjonariusza, który gdańskie drogi patroluje od pięciu lat.

O tym, ile jest prawdy w słowach mundurowych, świadczą statystyki. W zeszłym roku w Gdyni zatrzymano 692 pijanych kierowców. W Gdańsku było ich 869. W Sopocie - 137. W porównaniu do 2012 roku w tych dwóch ostatnich miastach liczba zatrzymanych pod wypływem alkoholu wzrosła. Nietrzeźwi kierowcy na całym Pomorzu w ciągu dwóch lat spowodowali 260 wypadków. Zginęło 30 osób.

Czytaj także: Piłeś? Nie zabijaj! Przeprowadziliśmy test alkomatów. Zaskakujące wyniki [TEST ALKOMATÓW]

Niepokój budzą policyjne statystyki z pierwszych tygodni ferii zimowych ubiegłego roku (dane policyjne dla woj. pomorskiego): tylko od 17 do 19 lutego 2013 roku doszło do 17 wypadków, zginęły dwie osoby, 16 było rannych. Wpadło także 35 pijanych zmotoryzowanych.

W tym roku policjanci - jak zapowiadają - robią wszystko, by zminimalizować ryzyko na drogach. I tak tylko 10 stycznia tego roku w Sopocie skontrolowali ponad 2,7 tys. zmotoryzowanych.

- Zatrzymano trzech nietrzeźwych kierujących, z których jeden miał zakaz prowadzenia pojazdów - mówi Joanna Skrent z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

A już tydzień później policjanci z drogówki rozpoczęli szeroko zakrojoną akcję w Gdańsku. W ramach akcji "Trzeźwość" od godz. 5 rano kilkudziesięciu policjantów z wydziału ruchu drogowego gdańskiej komendy miejskiej, wspieranych przez funkcjonariuszy z komisariatów i oddziałów prewencji, sprawdzało kierowców. Punkty kontrolne zorganizowano na drogach wyjazdowych z dwóch dzielnic Gdańska - Brzeźna i Nowego Portu.

Pod lupą mundurowych znalazło się blisko 2 tys. kierujących. - Dzięki wykorzystaniu nowoczesnych urządzeń badania wykonywane były szybko i skutecznie - zapewniają funkcjonariusze.

W trakcie tych działań mundurowi zatrzymali 8 nietrzeźwych kierujących. Alkomat wykazał u nich od 0,26 do 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Zatrzymano kierowców w wieku od 37 do 64 lat, w tym dwie kobiety. Policjanci uniemożliwili im dalszą podróż. Wszyscy stracili prawa jazdy.

Za jazdę po kielichu grozi do dwóch lat więzienia. W przypadku "recydywy" sankcje są jednak poważniejsze.
Kilka dni temu policjanci zatrzymali do kontroli drogowej samochód. Za kierownicą auta siedział nietrzeźwy 21-letni mieszkaniec Gdyni. W jego organizmie były blisko 2 promile alkoholu. Funkcjonariusze ustalili, że młody kierowca ma orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów, a uprawnienia stracił właśnie za jazdę na podwójnym gazie. W trakcie legitymowania pasażera tego samochodu okazało się, że obok kierowcy siedział trzeźwy właściciel auta. - Kierujący został zatrzymany i ostatnią noc spędził w policyjnym areszcie. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności za złamanie sądowego zakazu i jazdę pod wpływem alkoholu - tłumaczą funkcjonariusze.

Niebezpieczny wypadek wspominają też sopoccy policjanci z drogówki. Tam kierowca - jadąc ulicą Sępią - najprawdopodobniej z powodu niedostosowania prędkości i zbytniej brawury, stracił panowanie nad samochodem i wjechał w przydrożne drzewo.

- Szczęśliwie udało się uniknąć tragedii - wspominają funkcjonariusze drogówki. Policjanci przebadali 31- latka na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się, że w momencie wypadku mieszkaniec Gdyni jest pijany, alkomat pokazał blisko 3 promile alkoholu!

W pomorskich zakładach karnych i aresztach śledczych za jazdę na podwójnym gazie siedzi około 600 skazanych. Niedługo po tragicznym wypadku w Kamieniu Pomorskim, do którego doprowadził nietrzeźwy kierowca, premier Donald Tusk szumnie zapowiadał zaostrzenie kar dla pijaków za kółkiem.

Tuż po jego płomiennym wystąpieniu w Gdyni uciekający przed policją mężczyzna - jak się później okazało - na podwójnym gazie, zderzył się czołowo z innym autem. Jego kierowca zginął na miejscu. Jednym z rozwiązań, proponowanych przez rząd, mają być obowiązkowe alkomaty w każdym samochodzie.

Funkcjonariusze z drogówki proponują kierowcom jeszcze prostsze rozwiązanie: po alkoholu w ogóle nie wsiadać za kółko, niezależnie od "rozmiaru" piwa, które wcześniej się wypiło.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto