Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opóźnienia z dostarczaniem listów na poczcie w Rumi. Pracownik: "Listonosze są skrajnie przemęczeni"

Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
Mieszkańcy dzielnicy Lotnisko w Rumi narzekają na opóźnienia z dostarczaniem listów. Pracownik poczty tłumaczy powody. - Listonoszy się popędza i stawia się nierealne do spełnienia wymagania. Ludzie są skrajnie przemęczeni - uważa internauta podający się za pracownika poczty, który poprosił o anonimowość.

Wracamy do tematu opóźnień z dostarczaniem listów w Rumi przez pocztę. Sprawę zgłosił nam rumianin pan Edward.

- Jestem mieszkańcem Rumi z dzielnicy Lotnisko. Od pewnego czasu doręczanie przesyłek listowych jest z ponad dwutygodniowym opóźnieniem. Są to bardzo ważne dokumenty płatnicze, bankowe, z terminami płatności, które z winy poczty nie mogą być zrealizowane w podawanym terminie. Konsekwencje takiej działalności poczty ponoszę ja - napisał do nas pan Edward.

Temat wywołał burzliwą dyskusję w naszych mediach społecznościowych.

- Jednostkowe przypadki? Ja od maja czekam na kartę bankową. Nie wspomnę już o kartkach na Wielkanoc, które nie dotarły do dzisiaj i wielu innych przesyłkach, które nie były aż tak ważne, ale jednak. Ta cała Poczta Polska to jakiś wielki żart. Paczka InPostem idzie jeden dzień a pocztowa jeden tydzień - pisze na facebooku Rumia NaszeMiasto pani Asia Gryczewska.

- Nie tylko lotnisko. Biała Rzeka też jest w czarnej d****. List z lipca otrzymaliśmy we wrześniu. Rachunek z terminem zapłaty do 26 sierpnia trafił do nas wczoraj. Raz miałam taką sytuacje, że myłam okna. Listonosz podjechał pod dom. Nie wchodząc nawet za furtkę od razu wypisał awizo twierdząc, że nie ma mnie w domu - napisała pani Ewelina Sztenderska.

- Kilka razy wyjęłam ze skrzynki list polecony, chociaż nic nie podpisywałam u listonosza, zastanawiałam się jak to możliwe - zastanawia się pani Kasia Bigus.

Po publikacji materiału do naszej facebookowej skrzynki wysłała wiadomość pani podając się za pracownika poczty prosząc przy tym o anonimowość. Pani ze swojego punktu widzenia chciała wyjaśnić, w czym tkwi problem.

- Płaca jest beznadziejna. Bo zaczyna się tak naprawdę od najniższej krajowej. Listonoszy się popędza i stawia się nierealne do spełnienia wymagania. Ludzie są skrajnie przemęczeni - czytamy w wiadomości. - Urzędy pracują w takich godzinach, że listonosz choćby chciał to nie wyrobi się z terenem bez szosy dla klienta, aby wrócić na urząd i się rozliczyć. Do domu przecież przesyłek nie weźmie. Jak ktoś się rozchoruje to tak bywa, że listonosze mają po 3 rejony. Więc niech ludzie się nie dziwią, że w Rumi są opóźnienia z listami (nie tylko w Rumi).

Wcześniej o komentarz w sprawie czytelnika pana Edwarda poprosiliśmy rzecznika prasowego Poczty Polskiej.

- Nie odnotowujemy systemowych opóźnień w doręczaniu przesyłek na terenie Rumi. Oczywiście przy skali naszej działalności mogą zdarzyć się jednostkowe przypadki nieterminowego dostarczania listów. Pana Edwarda, który zgłosił się do Państwa z taką skargą, najmocniej przepraszamy za zaistniałą sytuację. Dołożymy starań, aby Czytelnik otrzymywał przesyłki zgodnie z naszymi najwyższymi standardami - czytamy w odpowiedzi Daniela Witowskiego, rzecznika prasowego Poczty Polskiej S.A.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto