Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatnie pożegnanie Zbigniewa Jujki, rysownika. Pogrzeb odbył się na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku w sobotę 23.11.2019

Dariusz Szreter
Dariusz Szreter
Pogrzeb Zbigniewa Jujki na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, 23.11.2019
Pogrzeb Zbigniewa Jujki na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, 23.11.2019 Karol Makurat
W południe w sobotę 23.11.2019 na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku pożegnaliśmy naszego wieloletniego kolegę, rysownika Zbigniewa Jujkę.

Jujka i jego cotygodniowy rysunkowy „Dzienniczek” były firmową rubryką „Dziennika Bałtyckiego” od ponad 56 lat, a sam jego autor najprawdopodobniej najbardziej rozpoznawanym dziennikarzem na Pomorzu. Stąd tak liczna obecność byłych współpracowników , a także czytelników-wielbicieli jego talentu na mszy żałobnej w Bazylice Mariackiej, a później na uroczystościach na cmentarzu. Żegnali go m.in. trzej byli redaktorzy naczelni „Dziennika Bałtyckiego”: Jan Jakubowski, Janusz Wikowski i Maciej Wośko, obecny – Mariusz Szmidka, a także były prezes Prasy Bałtyckiej Mirosław Kowalski oraz liczne grono byłych i obecnych pracowników naszej redakcji. Przyszła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Była też delegacja szkoły z miejscowości gdzie się urodził - Starego Targu. Sama szkoła nosi zresztą imię Franciszka Jujki, ojca Zbyszka, bohaterskiego krzewiciela polskości na Powiślu w latach międzywojennych, zamordowanego przez nazistów w 1944.

- Dziękuję Bogu za takiego parafianina - mówił nad grobem ks. Andrzej Bemowski z parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus, wspominając duchowe i materialne wsparcie, na jakie mógł liczyć ze strony państwa Jujków podczas budowy kaplicy w tej, jednej z najmłodszych w Gdańsku, parafii.

- Jesteśmy dumni, że był naszym wieloletnim wybitnym współpracownikiem. Mistrzowsko łączył obraz i słowo, a swoimi rysunkami pobudzał do myślenia – tak charakteryzował Zbigniewa Jujkę redaktor naczelny „Dziennika Bałtyckiego” Mariusz Szmidka. - Łamy „Dziennika Bałtyckiego” bez „Dzienniczka” Jujki? Niewyobrażalne, ale niestety możliwe – mówił dalej, zapewniając, że redakcja podejmie misję Zbyszka – krytycznego, acz życzliwego opisywania rzeczywistości.

Z kolei prof. Andrzej Januszajtis wspominał początki swojej, trwającej od roku 1954, przyjaźni ze Zbigniewem Jujką.

- Ujęła mnie jego kultura osobista, spokój i życzliwość dla ludzi - mówił, podkreślając, że w rysunkach Juki nigdy nie było złośliwości.

W imieniu rodziny wszystkim przybyłym podziękowała córka zmarłego.

Zbigniew Jujka zmarł w poniedziałek 18 listopada. Przeżył 84 lata.

Mowa pogrzebowa Mariusza Szmidki, redaktora naczelnego "Dziennika Bałtyckiego":

Z wielkim smutkiem i żalem przyjęliśmy w naszej redakcji wieść o śmierci Zbyszka Jujki, naszego kolegi, niezwykłego człowieka, rysownika-satyryka i dziennikarza-artysty, który od 56 lat – niemal nieprzerwanie (poza pierwszymi tygodniami stanu wojennego) współpracował z „Dziennikiem Bałtyckim”. Po mistrzowsku łączył słowo z obrazem. Miał swoją rubrykę „Dzienniczek”. Był najdłużej współpracującym z naszą redakcją dziennikarzem i rysownikiem. Prawdopodobnie w tej kategorii pobił co najmniej rekord Polski.

Z dystansem i poczuciem humoru Zbyszek przez tyle lat bawił, ale też zmuszał do myślenia kilka pokoleń naszych Czytelników. Pełen ciepłej ironii, dostrzegał słabości, snobizmy, mody, którym jako Polacy nierzadko bezmyślnie ulegamy. W ostatnich latach coraz bardziej wyraziście, a nawet ostro kilkoma prostymi kreskami obnażał obłudę polityków, nas samych skłaniając przy tym do refleksji.

We wczorajszym piątkowym wydaniu „Dziennika Bałtyckiego” opublikowaliśmy – niestety – ostatnie nadesłane przez Zbyszka rysunki, w tym jeden, którego już nie dokończył… Nic już nie będzie takie samo. Łamy DB bez „Dzienniczka” Jujki? Niewyobrażalne, ale prawdziwe. Życie biegnie dalej. Pamiętając o Zbyszku nadal będziemy informować, kontrolować władze, pomagać ludziom, uczyć, ostrzegać, komentować, integrować i bawić. Mamy misję ciągłego budowania wspólnoty ludzi świadomych swojego miejsca na ziemi, dobrze poinformowanych. Historia gazety to historia regionu i ludzi. Zbyszek miał tego pełną świadomość. Nie tylko publikował u nas tysiące rysunków satyrycznych. Zajmował się też grafiką, plakatem, ilustracją książkową. I gdy w roku 2001 ukazała się jego książka pt. „Historia Polski według Jujki” w słowie wstępnym napisał m.in. tak: „Naród bez historii traci grunt pod nogami. Dlatego zdecydowałem się opracować najprostszy podręcznik naszych dziejów (…) wierząc w skuteczność przemawiania obrazem”. Miał poczucie misji, zwracania uwagi na absurdy, hipokryzję, koniunkturalizm czy konformizm. Choć w czasach PRL nieustannie – jak mi opowiadał – nękała go cenzura, która w ostatniej chwili zdejmowała ze stron jego rysunki, on robił swoje, dawał w to miejsce nowe. Ale nie dał się zniechęcić, złamać. Był szczery. A najlepsze pomysły miewał przed snem, nocą i nad ranem. Przy muzyce. Poważnej. Tak miał styl pracy.

Cieszył się z każdej reakcji na jego rysunki, a zwłaszcza, gdy wywoływały uśmiech na czyjejś twarzy, albo rozbawiły kogoś do łez.

Jestem dumny, że Zbigniew Jujka był naszym wieloletnim, wybitnym współpracownikiem. Myślę, że dumni są wszyscy byli redaktorzy naczelni, byli i obecni pracownicy, którzy tak licznie dzisiaj towarzyszą mu w ostatniej drodze.

Zbyszku, dziękuję Ci za ogromną wrażliwość, skromność, poczucie humoru i wspólnie przeżyte chwile. Bez Ciebie Twojego słynnego na całą Polskę „Dzienniczka” łamy Dziennika Bałtyckiego będą uboższe, a nam wszystkim będzie mniej śmiesznie. Ale Twoje rysunki zarchiwizowane, dostępne także w wersji elektronicznej, przetrwają nas wszystkich. Dla potomnych.

Dziękuję, że byłeś. Pozostaniesz w naszej pamięci. Spoczywaj w pokoju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ostatnie pożegnanie Zbigniewa Jujki, rysownika. Pogrzeb odbył się na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku w sobotę 23.11.2019 - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto