Od momentu rozpoczęcia handlu alkoholem w tym sklepie życie w dzielnicy stało się nie do wytrzymania - twierdzi Czytelniczka, mieszkająca w rejonie ul. Dębogórskiej (dane do wiadomości redakcji). - Notorycznie, głównie po zmroku, na okolicznych działkach lub wprost pod sklepem stoją grupki młodzieży i osób nietrzeźwych pijących alkohol. Jesteśmy świadkami publicznego załatwiania potrzeb fizjologicznych, śpiewów i wyzwisk ze strony pijących.
Straż Miejska nie potwierdza interwencji przy sklepie w rejonie ul. Dębogórskiej, natomiast rumscy policjanci otrzymali dwa zgłoszenia od osób mieszkających w pobliżu sklepu. Chodziło o nieodpowiednio zachowujących się nietrzeźwych klientów, ale po przyjeździe policjantów już ich nie było.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
* Stare zdjęcia Rumi - zobacz koniecznie
- Bez względu na zgłoszenia, patrol policyjny pięciokrotnie kontrolował ludzi spożywających alkohol w tej dzielnicy, co w miejscach publicznych jest zabronione - wyjaśnia nadkomisarz Cezary Błaszczyk, komendant Komisariatu w Rumi. Nie wiemy, czy pity na powietrzu alkohol był kupiony we wspomnianym sklepie. Tego rodzaju interwencje zdarzają się w całym mieście, m.in. często w okolicach sklepów z alkoholem.
- Staramy się o utrzymanie spokoju i porządku - wyjaśnia tymczasem kierownik sklepu. - Nie sprzedajemy alkoholu nietrzeźwym i nieletnim. Późnym wieczorem uciszamy zbyt hałaśliwych klientów. Nigdy nie doszło pod sklepem do żadnej awantury ani bijatyki.
Mieszkańcy apelują o odebranie właścicielowi koncesji na sprzedaż alkoholu, ale jak się dowiedzieliśmy w Urzędzie Miasta, nie ma podstaw do podjęcia takiej decyzji.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?