3 z 4
Poprzednie
Następne
Po ulicach Rumi hasał sobie dzik...
Na wszelki wypadek strażnicy pilnowali, czy dzik nie chce wydostać się przez płot na zewnątrz. Weterynarz dotarł na miejsce około godziny 11. - Dzikowi został zrobiony zastrzyk uspokajający - tłumaczy Roman Świrski. Gdy do zwierzęcia można było już spokojnie podejść dzik został załadowany do radiowozu Straży Miejskiej, a potem wywieziony do lasu, w okolice Szmelty.