W poniedziałek, 2 listopada Drogą Krajową nr 6 z Rumi do Redy przeszedł protest pieszy. Uczestnicy nieśli banery z takimi hasłami jak "Wybór, nie zakaz", "Myślę, czuję, decyduję" czy "Walczcie z wirusem, nie kobietami".
Założyłam wydarzenie, w ramach którego wszyscy wspólnie idziemy na spacer wyrażając to jak się czujemy i nie zgadzamy się z decyzją Trybunału Konstytucyjnego. Myślę, że wszyscy czują się pokrzywdzeni. Zapomniano o nas podejmując tę decyzję, nie pomyślano o tym jak my się czujemy i dlatego protestujemy
- mówi Patrycja Jabłońska, organizatorka strajku kobiet w Rumi.
Myślę, że w ten sposób najwięcej osób nas usłyszy, zobaczy nas sprzeciw i to jak bardzo to wszystko się nam nie podoba – to, że rządzący próbują decydować za nas.
Wzorem poprzedniej "blokady" DK nr 6 za uczestnikami marszu pieszego podążały samochody. Całości towarzyszył dźwięk klaksonów.
Przypomnijmy, że fala protestów w całej Polsce rozpoczęła się po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października. Wówczas TK orzekł niezgodność z konstytucją przepisów pozwalających na aborcję z powodu ciężkiej wady płodu.
Od niemal dwóch tygodni protesty organizowane są także w powiecie wejherowskim, przede wszystkim na terenie Małego Trójmiasta Kaszubskiego.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?