Drugi zespół Rakowa Częstochowa cały czas walczy o ligowy byt. Każde kolejne spotkanie dla podopiecznych Przemysława Oziębały jest meczem o "6 punktów". W piątek na bocznym boisku przy ulicy Limanowskiego gospodarze podejmowali rezerwy Górnika Zabrze, który plasuje się w środku tabeli.
Mecz idealnie rozpoczął się dla gospodarzy, którzy po samotnym rajdzie Piotra Malinowskiego objęli prowadzenie w 5 minucie spotkania. Górnik szybko się otrząsnął i w 26 minucie doprowadził do remisu. Gola dla Górnika zdobył były zawodnik rezerw Rakowa - Miłosz Rogula. Remis utrzymywał się do przerwy. Drugą część gry lepiej rozpoczęli czerwono-niebiescy. W 54 minucie bramkę zdobył Max Pawłowski. Częstochowianie kilka chwil później mieli doskonałą okazję, aby podwyższyć prowadzenie. Strzał z rzutu karnego Piotra Noconia doskonale obronił bramkarz Górnika - Mateusz Jeleń. W tym meczu piłkarskie porzekadło o niewykorzystanych sytuacjach się nie sprawdziło i 3 punkty pozostały w Częstochowie.
- Muszę to wziąć na siebie, że ten mecz był w takiej nerwowej atmosferze. Gdybym strzelił tego karnego mielibyśmy 3:1 i spokojnie gralibyśmy w końcówce. Na szczęście się udało dowieźć te 3 punkty. - powiedział po spotkaniu Piotr Nocoń
Rezerwy Rakowa zajmują 17 miejsce mając 4 punkty straty bo bezpiecznego miejsca.
Częstochowianie w następnej kolejce udadzą się na spotkanie z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie - Gwarkiem Tarnowskie Góry.
Raków II Częstochowa - Górnik II Zabrze 2:1
Bramki: Malinowski (5’), Pawłowski (54’) – Rogula (26’)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?