- Pewnie, że wolałbym zarobić na tej robocie milion albo i dwa, ale skoro gmina stawia sprawę jasno: nie ma kasy, a mnie potrzebny jest gruz do utwardzania dróg gruntowych, więc zgodziłem się - wyjaśnia Władysław Ruszewski, szef firmy transportowo-drogowej z Krokowej, wykonawca rozbiórki. - Teraz będziemy mieli zapas gruzu na ładnych parę lat. Trzeba go będzie rozdrobnić i na prace drogowe będzie jak znalazł. Do tej pory musiałem kupować ten materiał po 30 zł za tonę - dodaje właściciel.
Gruz będzie składowany na terenie żwirowni, którą dysponuje firma. Władze Gniewina odetchnęły z ulgą, gdy udało im się przekonać firmę do rozbiórki.
- W zeszłym tygodniu zakończył się przetarg na wyłonienie wykonawcy tego zadania, ale oferty, jakie otrzymaliśmy, zaczynały się od 100 tys. zł, a kończyły nawet na 2 mln zł. My takiej kasy w budżecie na ten cel nie mamy, zatem musieliśmy unieważnić przetarg - tłumaczy Mirosław Marcinkiewicz, kierownik Wydziału Inwestycji Urzędu Gminy w Gniewinie. - Krokowska firma do przetargu nie stawała. Ale zintensyfikowaliśmy z nią rozmowy, czego efektem jest podpisana umowa na rozbiórkę hotelu, a wynagrodzeniem będzie jedynie gruz z budowy. W tym przypadku nie musieliśmy stosować procedury przetargowej, bo nie angażujemy nawet złotówki z gminnego budżetu. Najważniejsze, że obiekt, który zagrażał ludziom, zniknie.
Jak wynika z podpisanej umowy, hotelowiec ma zostać rozebrany w ciągu 2 miesięcy. Co ciekawe, gmina zdecydowała się na rozbiórkę obiektu, który należy do prywatnego właściciela. Dlaczego? Bo właściciel zniknął kilka lat temu, nie płacił podatków od nieruchomości i nie reagował na wezwania do zaprowadzenia porządku na rozkradanym obiekcie. Miarka przebrała się w styczniu br., gdy pod naporem mas śniegu część hotelu zawaliła się. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Wejherowie Jerzy Telszewski wydał decyzję o konieczności natychmiastowej rozbiórki obiektu, bez zgody właściciela i na jego koszt.
- Częściowe zawalenie się obiektu kwalifikujemy jako katastrofę budowlaną i to daje nam szczególne uprawnienia do działania nawet bez zgody właściciela - tłumaczy Telszewski.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?