Rumia. Cegielniana- Leśna - mieszkańcy chcą zmiany projektu


Jeśli teraz nie weźmiemy sprawy w swoje ręce i nie zawalczymy, to stracimy wszelkie szanse na zmianę wadliwego i utrudniającego nasze życie projektu drogi Cegielniana-Leśna - mówią mieszkańcy Zagórza i Białej Rzeki i zawiązują nieformalny komitet, którego celem jest negocjowanie z urzędnikami postulowanych przez nich zmian. Tyle że urzędnicy twierdzą, że na znaczące korekty alternatywnego połączenia Rumi z Redą jest już zdecydowanie za późno.


O sprawie i postulatach mieszkańców dzielnic znajdujących się po drugiej stronie torów pisaliśmy trzy tygodnie temu. Jedna z najważniejszych inwestycji drogowych ostatnich lat ma według mieszkańców szereg wad, z których najistotniejszą jest ta, że nowo budowany ciąg ulic Towarowa-Cegielniana-Leśna całkowicie odcina Zagórze i część Białej Rzeki od pozostałych dzielnic Rumi, a tym samym od szkół czy ośrodków zdrowia.
- Bez nadrabiania wielu kilometrów lub liczenia na życzliwość kierowców jadących krajową "szóstką" nie mamy możliwości dojechania do centrum miasta - mówi Beata Ławrukajtis. - A wystarczyłoby przecież planowany przy urzędzie miasta wjazd do naszej dzielnicy nieco poszerzyć i uczynić dwukierunkowym. Przy projektowaniu tego połączenia drogowego wszyscy mówili o odciążeniu "szóstki", a nikt nie pomyślał o nas i naszych potrzebach.


Mieszkańcy liczą, że nieformalny komitet, który zawiązali w poniedziałek, a którego działania pisemnie poparło ponad sto osób, zmusi urzędników do podjęcia rozmów
W tej fazie, w jakiej jest inwestycja Cegielniana-Leśna, przeprojektowanie drogi jest już absolutnie niemożliwe - odpowiada burmistrz Elżbieta Rogala-Kończak. - Jesteśmy w stanie dokonać drobnych korekt, jak. np. modyfikacja wysokości wjazdów na posesję, ale nie burzyć całą koncepcję. Takie twierdzenie, to zwykłe mamienie mieszkańców.
O tym, że na wprowadzenie istotnych zmian do projektu jest już za późno informuje Janusz Nowak, dyrektor w Zarządzie Drogowym dla Powiatu Puckiego i Wejherowskiego.
- Dokumentacja jest już sporządzona, a wykonawca wybrany - mówi Nowak. - Trudno byłoby teraz cokolwiek zmienić. Nie mogę nawet zlecić robót dodatkowych. Na tunel pod torami wzdłuż ul. Hodowlanej mieszkańcy raczej muszą poczekać do zakończenia inwestycji.

Wtedy mógłby on zostać rozpisany jako nowe zadanie, ale już bez dofinansowania unijnego. 




Oczywiście spotkam się, dodajmy po raz kolejny, z mieszkańcami w tej sprawie, ale na zebranie na pewno wtedy zaproszę wszystkich odpowiedzialnych za przygotowanie i prowadzenie inwestycji. 


Brak możliwości bezkolizyjnego wpięcia się w krajową "szóstkę", brak wyznaczonej bezpiecznej drogi dzieci do szkoły, brak linii autobusowej i przede wszystkim brak chęci urzędników do reprezentowania interesów rumian - to główne mankamenty, jakie wskazują mieszkańcy Zagórza i Białej Rzeki przy realizacji jednego z najważniejszych połączeń powiatu wejherowskiego, czyli budowy ciągu Cegielniana-Leśna.


- Projekt nie przewiduje ani zatoczek autobusowych, ani zamontowania sygnalizacji świetlnej tak, by nasze dzieci mogły bezpiecznie dotrzeć do szkoły, nie ma też ograniczenia tonażu, a to oznacza, że każdego dnia tą droga pojedzie 15 tys. samochodów, w tym ogromna ilość tirów - mówił podczas spotkania z pozostałymi mieszkańcami Paweł Ławrukajtis.