Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rumia. SPIN narodził się z potrzeby tańca

Agata Grzegorczyk
Z Renatą Urbanik-Siwiec, trenerem i założycielką zespołu "SPIN" rozmawia Agata Grzegorczyk - "SPIN" powstał w 1998 roku. Ale nie przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, gdzie działa teraz, tylko przy Salezjańskim ...

Z Renatą Urbanik-Siwiec, trenerem i założycielką zespołu "SPIN" rozmawia Agata Grzegorczyk
- "SPIN" powstał w 1998 roku. Ale nie przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, gdzie działa teraz, tylko przy Salezjańskim Liceum Ogólnokształcącym. Uczyła tam pani?
- Tak, byłam nauczycielką wychowania fizycznego. A zespół powstał z potrzeby tańca. Dziewczyny chciały tańczyć
- Właśnie, dziewczyny. "SPIN" to chyba same dziewczyny. Tańczyli kiedyś z wami jacyś chłopcy.
- Zwykle nie. Raz było dwóch chłopców w młodszej grupie. To byli 6-7-latkowie. Byli z nami przez rok. Potem zrezygnowali na rzecz piłki nożnej.
- Czyli to tylko brak chęci ze strony chłopców, nie jesteście grupą zamkniętą dla panów?
- My nie tańczymy hip-hopu. Chłopcy, którzy chcą tańczyć zwykle wybierają grupy, gdzie ten rodzaj tańca jest w repertuarze. Ale ostatnio pojawił się u nas jeden, któremu to nie przeszkadzało. Pytaliśmy też zawczasu, czy nie będzie mu przeszkadzał brak męskiego towarzystwa w grupie i znajdzie czas i chce się zaangażować. Wszystko było na dobrej drodze. Widziałam już w wyobraźni nowe układy choreograficzne, gdzie można byłoby wykorzystać jego obecność, ale niestety. Wycofał się zdaje się, że ze względu na jakąś kontuzję.
- W tej chwili "SPIN" to już nie tylko "SPIN", ale też "SPINKI" i "SPINECZKI". Troszkę się pani zespół rozrósł.
- Tak, na początku tańczyło kilkanaście dziewczyn. Teraz przez wszystkie trzy zespoły przewija się około setki. Mówię około, bo jednak przy tej liczbie członków jest spora rotacja, ktoś choruje, ktoś wyjeżdża itd. Ale w sumie na treningach zwykle jest około setki dziewczyn.
- Czy żeby wstąpić do "SPINU" trzeba mieć jakieś specjalne zdolności?
- Przede wszystkim trzeba mieć chęci. Zawsze przed przyjęciem kandydata jest rozmowa. Pytamy nie o to co umie, tylko czy na pewno chce się zaangażować. Czy zdaje sobie sprawę, że najstarsza grupa trenuje trzy razy w tygodniu po dwie godziny, a młodsze po godzinie, też trzy razy w tygodniu. Żeby znaleźć na to czas, naprawdę trzeba chcieć.
- A są ograniczenia, że tak powiem "wagowe"?
- Nie. Chociaż może powinny być. Chodziła kiedyś po Rumi plotka, że żeby tańczyć w "SPINIE" trzeba być szczupłym jak modelka i umieć zrobić szpagat. Ale to nieprawda. Dziewczyny jak widzą, że trochę za dużo sobie pozwoliły same narzucają sobie dyscyplinę. I wtedy dużo i głośno o tym mówią. Pewnie to stąd te plotki.
- W jakim wieku są najmłodsze wasze tancerki?
- Do "SPINECZEK" przyjmujemy dzieci w w wieku 4 lat.
- Takie maluchy w ogóle są w stanie nauczyć się tańczyć w sposób zdyscyplinowany, w układzie, tak by nadawało się to do pokazania na scenie?
- Tak. Mamy pięciolatkę - Olę, która specjalizuje się w breakdance. Mamy też Agnieszkę, też pięciolatkę, która robi takie rzeczy, że trudno uwierzyć. Powiedzieć jej "podnieś wyprostowaną nogę w górę i chwyć ręką nad głową", to ona to po prostu zrobi. "Zrób obrót" - będzie obrót, nie trzeba jej nawet wcześniej pokazywać jak to ma wyglądać. Podczas obchodów naszego dziesięciolecia będzie można ją zresztą zobaczyć na scenie w układzie z naszą weteranką.
- Pracuje pani z takimi maluchami. opowiedziała by się pani za teorią, że geniusza można sobie wychować, czy że talent jest wrodzony.
- Nie wiem, trudno powiedzieć. Generalnie wszystkie dzieciaki w wieku 4-6 lat tańczą po prostu sobie, nie do muzyki, która jest gdzieś tam obok, jak tło. Ale podczas zajęć z rytmiki uczą się wystukiwać rytm. I idzie im to wcale dobrze. Te dzieci, które wcześniej tego zupełnie nie potrafiły robią postępy. Przez te dziesięć lat nie zdarzyło się by któreś dziecko nie zdołało tego opanować. Można więc powiedzieć na pewno, że w jakimś stopniu, jeśli się odpowiednio wcześnie zacznie, zdolności muzyczne na pewno można poprawić.

SPIN zaprasza na swoje urodziny
W sobotę o godz. 16 SPIN, SPINKI i SPINECZKI, wystąpią z urodzinowym pokazem w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Mickiewicza. Wstęp wolny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto