Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rumscy radni nie dali więcej pieniędzy na remont szkoły podstawowej nr 1

Anna Rembowska
Rodzice zgodnie głosowali za zdecydowanymi działaniami
Rodzice zgodnie głosowali za zdecydowanymi działaniami Anna Rembowska
Rumska Rada Miasta po raz kolejny odrzuciła wniosek o przyznanie dodatkowych pieniędzy na rozbudowę Szkoły Podstawowej nr 1. Sesji, zwołanej specjalnie po to, by tę sprawę rozstrzygnąć, przysłuchiwali się rodzice uczniów "jedynki", od miesięcy walczący o to, by z miejskich funduszy dokończyć tę inwestycję.

Mimo że pieniądze nie zostały przyznane, burmistrz zapewnia, że remont nie zostanie na razie wstrzymany, bo wykonawca na własne ryzyko od poniedziałku będzie kontynuować prace, a w przyszłym tygodniu w szkole zostanie podłączone ogrzewanie, czego również domagali się rodzice.

- Najwyższy czas powiedzieć "dość" rozrzucaniu publicznych pieniędzy i niefrasobliwemu prowadzeniu tej inwestycji - argumentował decyzję radnych Janusz Wolański, wiceprzewodniczący rady.
Rodzice uczniów, których mimo złożonego wniosku nie dopuszczono podczas sesji do głosu, byli zaskoczeni decyzją radnych. Jeszcze przed obradami zapewniali, że są pewni pozytywnego rozwiązania sprawy.

- Jednak na wszelki wypadek pracujemy już nad przygotowaniem pozwów przeciwko radnym - mówił Rafał Szopa z Rady Rodziców. - Bardzo chciałbym móc je w piątek wieczorem wrzucić do kosza na śmieci.

Teraz zamierzają podjąć decyzję o dalszych krokach w tej sprawie. Zapewniają, że złożą do prokuratury przeciwko każdemu radnemu z osobna za narażanie dzieci na niebezpieczeństwo i utratę zdrowia. Zbliża się bowiem zima, a część budynków szkolnych pozostaje bez ogrzewania, gdyż nie ma pieniędzy na opłaty przyłączeniowe. Gdyby natomiast wykonawca zszedł z budowyz powodu nieuregulowanej faktury za nieprzewidziane w kosztorysie prace, oznaczałoby to, że prace nie zostaną wznowione przed wiosną, tyle bowiem trwałaby procedura zinwentaryzowania wykonanych już robót i rozpisania nowego przetargu.

Rodzice zastanowią się też na innymi krokami, np. okupacją szkoły.
- Mamy zapewnienia z Ministerstwa Edukacji Narodowej i od rzecznika praw dziecka, że nie pozostawią nas samym sobie, jeśli radni zagłosują przeciwko przyznaniu dodatkowych pieniędzy - mówi Piotr Labudda, rodzic ucznia uczęszczającego do "jedynki" i zarazem prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły Podstawowej nr 1. - Od rzecznika otrzymaliśmy nawet obietnicę, że jest gotowy w przyszłym tygodniu przyjechać do Rumi, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Radni już po raz czwarty odmówili przyznania dodatkowych pieniędzy na rozbudowę szkoły. Mieli bowiem sporo zastrzeżeń co do sposobu przygotowania, prowadzenia i nadzorowania inwestycji, na którą przeznaczyli już 9 mln zł. Sprawa "jedynki" ciągnie się już od wielu lat, choć na dobre rozgorzała w maju tego roku. Doszło nawet do tego, że w czerwcu rodzice okupowali szkołę. Wtedy ich upór doprowadził do rozpoczęcia budowy.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto