Żeby radnych utrzymać w ryzach, na wtorkowym zebraniu klubu PO, wprowadzono dyscyplinę w głosowaniu podczas wczorajszej sesji w sprawie budżetu oraz nowych stawek podatków.
Kolejne posiedzenie, najpierw PO, a potem wspólne klubów Gospodarności i PO odbyło się w środę późnym popołudniem. Tego dnia, w sprawie tego, co dzieje się w rumskiej PO interweniowała Krystyna Kłosin, rumska posłanka tej partii.
- Owszem, interweniowałam, ale uważam, że są to wewnętrzne sprawy klubu - stwierdziła. - Z pewnością nie jest tak, że któraś ze stron ma monopol na rację - dodała.
Przeczytaj także: Klub PO wyrzucił radnego
Najprawdopodobniej niebawem odbędzie się zebranie kół PO, podczas których podjęte zostaną decyzje, co dalej. Zmiany, wywołane przez radnego Labuddę, mogą być znaczące.
- O tym, czy koalicja powinna trwać, powinny się wypowiedzieć się wszystkie koła i wszyscy członkowie PO, a nie tylko przewodniczący - uważa Józef Reszke, powiatowy szef Platformy. - I najwyraźniej nastał czas na zrobienie jednego koła PO w Rumi, bo dziś są cztery i jest czterech równych sobie szefów - dodaje.
Różnice zdań wśród radnych PO w obecnej kadencji było widać już podczas wcześniejszych dyskusji nad miejskimi uchwałami. Tak było, np. gdy na sesji nadzwyczajnej głosowany był projekt uchwały w sprawie przystąpienia Rumi do Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego. Piotr Labudda, będąc jeszcze członkiem koalicji, która głosowała przeciw tej uchwale, wstrzymał się od głosu, a Michał Pasieczny (PO) był za.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?