Sprawa zaczęła się jesienią ubiegłego roku. Do Joanny Żurek, byłej już radnej, a wówczas kandydatki w wyborach samorządowych, zgłosił się mieszkaniec, który stwierdził, że widział chwilę wcześniej, jak nieznany mu mężczyzna rozdaje pod supersamem w Rumi Janowie ulotki wyborcze Elżbiety Rogali-Kończak. Mężczyzna jednocześnie miał proponować przechodniom po 10 zł w zamian za oddanie głosu na tę osobę - Rogala-Kończak była wówczas kandydatem na burmistrza Rumi.
Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania
Radna wzięła od mieszkańca oświadczenie na piśmie w tej sprawie, a Grzegorz Partyka, pełnomocnik finansowy Komitetu Wyborczego Wyborców Samorządność Rumia zgłosił sprawę do prokuratury. Ta odmówiła wszczęcia postępowania.
Według uzasadnienia nie doszło do popełnienia przestępstwa, ponieważ była to tylko obietnica wręczenia pieniędzy, a nie dowiedziono, aby doszło do ich przyjęcia.
- Zdarzenie nie wyczerpało znamion czynu zabronionego, bowiem nie stwierdzono, aby ktoś przyjął taką korzyść - tłumaczy Dariusz Witek-Pogorzelski, prokurator rejonowy w Wejherowie.
Przedstawiciel Komitetu Wyborczego złożył zażalenie na to postanowienie. Sprawą zajął się Sąd Rejonowy w Wejherowie, ale zaczął od... zwrócenia materiałów sprawy do prokuratury do uzupełnienia. Brakowało bowiem podpisu pełnomocnika komitetu.
Pod koniec maja sprawa wróciła do Sądu Rejonowego w Wejherowie. Zawierała negatywne stanowisko prokuratury. Sąd przychylił się do niego i na posiedzeniu niejawnym podtrzymał w mocy wcześniejsze orzeczenie.
Poczytaj też: Wejherowo ma nowy rezonans magnetyczny
- To kuriozum, bowiem nikt nie stwierdził, że głosów nie kupowano - uważa Grzegorz Partyka, pełnomocnik finansowy KWW Samorządność Rumia. - Ja nie rozgryzam, czy ktoś dał pieniądze czy nie, od tego są organy państwa, a w tym przypadku np. nie przesłuchano żadnej osoby.
Brudna gra wyborcza
Zdaniem Elżbiety Rogali-Kończak, cała sytuacja była "brudną grą wyborczą". - Nikt z mojego komitetu nie kupował głosów, to Samorządność Rumia przygotowała taką prowokację - uważa burmistrz Rumi.
Sądowe rozstrzygnięcie nie kończy postępowania w tej sprawie. - Jeśli nie ma możliwości odwołania się od tego postanowienia, to zostaje nam jeszcze możliwość wniesienia skargi, choćby do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - zapowiada Grzegorz Partyka.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?