Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkarski kabaret na poziomie ekstraligi. Prezydent Gorzowa przyznaje: „Umowy nie ma”

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Arena Gorzów pomieści ponad 5 tys. widzów. Mecze Plus Ligi mogłyby wypełnić ją w całości.
Arena Gorzów pomieści ponad 5 tys. widzów. Mecze Plus Ligi mogłyby wypełnić ją w całości. Łukasz Kulczyński/Urząd Miasta w Gorzowie
Jak ma wyglądać gorzowska siatkówka w Plus Lidze? Podczas środowej sesji radni pytali władze miasta i pytali. Odpowiedzi na wiele pytań jednak nie było. - Odsyłam do klubu – mówił radnym Jacek Wójcicki. Półtora tygodnia temu sam ogłosił, że Gorzów będzie miał Plus Ligę.

- To był jeden wielki kabaret – mówił nam w środowe popołudnie, 24 kwietnia jeden z gorzowian, który przysłuchiwał się obradom rady miasta. W trakcie jej posiedzenia radni próbowali bowiem dowiedzieć się szczegółów dotyczących Plus Ligi w Gorzowie. Niewiele jednak się dowiedzieli.

Na początek przypomnijmy: 13 kwietnia przed II-ligowym meczem Agencji Inwestycyjnej Stilon z Aniołami Toruń w Arenie Gorzów prezydent Jacek Wójcicki zakomunikował: - Mam przyjemność poinformować, że od przyszłego sezonu w Gorzowie będziemy mieli Plus Ligę mężczyzn. Miasto przeznacza na ten projekt 1,2 miliona złotych wsparcia.

Co warto dodać, Wójcicki ogłosił to w towarzystwie Sebastiana Świderskiego, prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

Radni pytają o Plus Ligę w Gorzowie

Słowa padły mniej więcej w połowie dwutygodniowego okresu między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich, w której Jacek Wójcicki mierzył się o zwycięstwo z Piotrem Wilczewskim. Szczegółów projektu mieliśmy dowiedzieć się tydzień, dwa po ogłoszeniu tej sensacyjnej informacji. Do dziś nikt ich jednak nie przedstawił. O szczegóły w środę, 24 kwietnia pytali więc radni. Zaczęła Paulina Szymotowicz z Koalicji Obywatelskiej.

- Chcę się dowiedzieć, czy te 1,2 mln zł to pieniądze tylko na rundę w tym roku, czy na cały sezon? I drugie pytanie… Ilu będzie grało zawodników z Gorzowa, bo wychodzi na to, że kupujemy sobie miejsce w lidze wyżej, zamiast kształcić i po kolei piąć się w górę – mówiła radna z Wieprzyc.

- Ja bardzo się cieszę, że pan prezydent powiedział, że przeznaczy określoną kwotę na piłkę siatkową. To nie jest, jak koleżanka mówi, kupienie drużyny. Ja jestem jednym z ludzi, którzy kibicują, żeby powstała siatkówka w Gorzowie – mówił, ku zaskoczeniu Szymotowicz, jej klubowy kolega Jerzy Sobolewski.

- 2,4 mln zł na cały sezon to duża kwota, którą można spożytkować w inny sposób. Siatkówka powinna w Gorzowie być, ale nie w ten sposób i nie za takie pieniądze – mówiła dalej Szymotowicz.

Chwilę później głos zabrał Jerzy Synowiec, kolejny z radnych Koalicji:
- Tak, powinniśmy to zrobić jak najbardziej, bo kupić to jest szybko. Przy okazji proponuję w imieniu kibiców zakupienie zespołu Dynamo Berlin. Kiedyś to był zdobywca Pucharu Europy, mistrz Niemiec. Dzisiaj w czwartej lidze grają. Za drobne pieniądze można ich przenieść do Gorzowa. Mają 5 tysięcy fanatyków, którzy jak gdzieś przyjadą, to niszczą pół miejscowości. Będziemy znani na cały świat – ironizował w swoim niepodrabialnym stylu. A już na poważnie dodawał: - Kupno siatkówki jest potrzebne naszemu miastu jak psu piąta noga.

- Kibicuję wszystkim klubom sportowym i życzę im awansów, ale tych sportowych. Dlatego ta decyzja, jeśli chodzi o klub siatkarski, jest dla mnie trudna do zrozumienia. Nie mogę zgodzić się na kupowanie awansów – mówił z kolei Oskar Serpina z „prezydenckiego” Gorzów Plus. Na co dzień jest on trenerem piłkarzy ręcznych Stali Gorzów. - Jakie wartości pokażemy dzieciom, które trenują w szkółkach? Po co mamy ich trenować, skoro możemy nabyć zawodników z zewnątrz? Nie rozumiem też prezesa PZPS, który powinien dbać o to, jak rozwijają się kluby w rodzimych ośrodkach – kontynuował Serpina.

Po tej serii pytań głos zabrała wiceprezydent Małgorzata Domagała.
- Tak, te 1,2 mln to pieniądze, które będą wydatkowane do końca roku – mówiła. - Co do liczby zawodników i ilu będzie ich z Gorzowa, odsyłam do klubu, bo klub będzie miał najlepsze informacje w tym zakresie – dodała. Radni jednak nie ustępowali. Zaczęła się druga seria pytań.

- Skąd my teraz wzięliśmy 1,2 mln zł na siatkówkę, skoro nie mieliśmy wystarczających pieniędzy na kluby sportowe szkolące dzieci i młodzież? - mówił Piotr Wilczewski (KO).

- Proszę, żeby wybrzmiało, że w 2025 będziemy musieli wydać na siatkówkę w Gorzowie prawie 2,5 mln zł – mówiła P. Szymotowicz.

- Na jaki klub my właściwie przekazujemy te pieniądze? Bo na Facebooku Agencji Inwestycyjnej Stilon Gorzów jest napisane, że to drużyna wystawiona przez klub Atak Gorzów do rozgrywek II ligi PZPS – dodawał O. Serpina.

Promocja Gorzowa przez sport

- To są środki, które mamy zaplanowane w budżecie na promocję miasta przez sport. Co roku takie środki są przekazywane różnym klubom, w zależności od tego, jakie korzyści promocyjne może to przynieść miastu. W tym roku podjęliśmy decyzję, by to było na siatkówkę. Na dzień dzisiejszy nie wiemy, jakie będą środki na przyszły rok. Budżet jest przecież jednoroczny – odpowiadała tym razem skarbnik Agnieszka Kaczmarek.

Jej odpowiedź poszła niczym w siatkarski blok ustawiony przez Szymotowicz:
- Podpisujemy jakąś umowę z Lubinem? Wychodzi na to, że na rundę wiosenną to klub z Lubina ma przyjechać do Gorzowa w ciemno. Chcę uzyskać też odpowiedź na pytanie, czy zawodnicy będą przyjeżdżać na mecze, czy będzie to stała drużyna? Cały czas nie uzyskałam odpowiedzi.

- To będzie klub gorzowski, pod nazwą Stilon, a zawodnicy i wszyscy będą z Gorzowa. Będą mieszkali w Gorzowie, będą trenowali w Gorzowie i będą zawody rozgrywane w Gorzowie – odpowiadał koleżance z Koalicji radny Jerzy Sobolewski.

- Co oznacza ta kwota 1,2 mln zł? Na co jest przeznaczona? Na płace zawodników, zarządu, czy na odszkodowanie dla miasta Lubin? Funkcjonowanie ekstraligowego klubu siatkarskiego wymaga od 15 mln do 20 mln zł. Jak ci ludzie tu przyjadą i dostaną 1,2 mln zł, to kto zapłaci resztę? Jeśli zapłaci ją Lubin, to po co oddaje nam drużynę za milion złotych? Chcę to zrozumieć – mówił radny Synowiec.

- Będziemy dopytywali, aż uzyskamy odpowiedź – nie ustępował Piotr Wilczewski, nowy przewodniczący klubu radnych Koalicji. - Przy Stali Gorzów było wiadomo, że umowa na Grand Prix jest na cztery lata i co roku będzie to po 2,5 mln zł. To było fair, bo wiedzieliśmy, na co to pieniądze.

- Mam też inną propozycję – mówił natomiast dalej radny Synowiec. Dwa dni temu w województwie pomorskim burmistrz miasta Stężyca ogłosił, że II-ligowy klub piłkarski Radunia Stężyca od poniedziałku nie dostanie ani złotówki. Jest do wzięcia za darmo. Pomyślmy na tym, bo może Stilon od razu przeniesie się do II ligi. Nie będzie nas to wiele kosztowało, tylko bieżące rozgrywki. Może w tym kierunku pójdźmy…? Ratujmy cały polski sport!!! - ironizował znany mecenas.

Jedna dyscyplina nie dźwignie Areny Gorzów

- Gdy podejmowaliśmy decyzję o budowie hali widowiskowo-sportowej, to mieliśmy świadomość tego, że ta hala nie może stać pusta. W związku z tym, kiedy zarząd klubu przyszedł z taką propozycją, złożyliśmy deklarację, że tak, miasto pomoże w tym, żeby Plus Liga w Gorzowie się znalazła. Ona daje na ogromne szanse, żeby nie mówić o gwarancji, że hala będzie żyła, że będzie uzasadnione funkcjonowanie obiektu. Nie damy rady jedną dyscypliną sportu dźwignąć tego obiektu – odpowiadał na serię pytań prezydent Wójcicki. - Jeżeli pytacie państwo o sprawy czysto sportowe, odsyłamy do klubu. Na dzień dzisiejszy umowy nie ma. Jeśli kluby się porozumieją i dojdzie do fuzji, mamy zabezpieczone środki, żeby poprzez promocję na sport wesprzeć klub.

- Czyli te wszystkie doniesienia są bajką? Bo umowy nie mamy, dalej nie mamy też odpowiedzi, na co te 1,2 mln zł. Kiedy my dostaniemy jakieś informacje, kiedy te kluby zostaną połączone i o co w tym wszystkim chodzi? Zostało to szumnie ogłoszone przed wyborami, a my dalej nic nie wiemy. Poza tym, że mamy zabezpieczone 1,2 mln zł… - mówiła radna Szymotowicz.

- Odsyłam do klubu. My nie jesteśmy stroną. Funkcjonowanie klubu w Plus Lidze to 7-8 mln zł. W tym roku te 1,2 mln, a w przyszłym 2,4 mln to jest tylko jedna składowa. Klub całą resztę organizuje – mówił na koniec kilkudziesięciominutowej dyskusji prezydent Wójcicki.

Serial pytań i niedopowiedzeń w sprawie Plus Ligi w Gorzowie trwa. Ciąg dalszy z pewnością nastąpi...

Czytaj również:
Siatkarska Plus Liga w Gorzowie tylko w marzeniach? Cuprum Lubin dementuje zapowiedź prezydenta Jacka Wójcickiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Siatkarski kabaret na poziomie ekstraligi. Prezydent Gorzowa przyznaje: „Umowy nie ma” - Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto