Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażacy z Rumi walczyli z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym |ZDJĘCIA

Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
KW PSP Gdańsk/Kompania Gaśnicza Heweliusz
75 strażaków z województwa pomorskiego, w tym trzech strażaków z JRG w Rumi brało udział w gaszeniu pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym. Przy gaszeniu brały udział setki strażaków z całego kraju.

Strażacy z Rumi dołączyli do Kompani Gaśniczej Heweliusz, która weszła w skład Centralnego Odwodu Operacyjnego Komendanta Głównego PSP. Wśród rumskich strażaków z JRG nr 2 znaleźli się asp. Krzysztof Guz, mł. asp. Bartłomiej Bieszke oraz mł. ogn. Marcin Zielke.

- Na pewno był to jeden z większych pożarów i akcji ratowniczo-gaśniczych, w których braliśmy udział. Działaliśmy na bardzo trudnym terenie, obszar Biebrzańskiego Parku Narodowego to głównie bagna oraz torfowiska, które ciężko ugasić. Żeby się dostać do miejsc objętych pożarem trzeba było pokonać kilka kilometrów. Do tego dochodziła wysoka temperatura oraz zadymienie - mówi asp. Krzysztof Guz, dowódca zastępu z JRG nr 2 w Rumi. - Już w trakcie dojazdu do miejsca naszych działań, otrzymywaliśmy informacje o tym czego możemy się spodziewać oraz co możemy tam zastać. Jednak kiedy ujrzeliśmy to na własne oczy dopiero do nas dotarło z jak wielkim pożarem będziemy musieli się zmierzyć. Byliśmy pod wrażeniem widząc jak dużo osób jest zaangażowanych w działania. Okoliczni mieszkańcy bezinteresownie wspierali naszą akcje gaśniczą, m. in. pomagając w transporcie tam, gdzie nie mogły dojechać ciężkie samochody ratowniczo-gaśnicze, czy przynosząc nam posiłki i napoje do picia - wspomina strażak.

Podczas akcji w Biebrzański Parku Narodowym Kompania dysponowała średnimi i ciężkimi samochodami ratowniczo-gaśniczymi z napędem terenowym, wyposażonymi w pompy, działka, duże zbiorniki przenośne na wodę oraz pełen przekrój armatury wodnej.

- Strażacy zabrali ze sobą podręczny sprzęt gaśniczy, taki jak tłumice i łopaty, które z pewnością w Biebrzańskim Parku Narodowym były przydatne. Dodatkowo plutony będące w kompanii Heweliusz wspierały samochody rozpoznawczo-ratownicze z przyczepami wężowymi, na których są dodatkowe zbiorniki, pomy i osprzęt. W pomorskiej grupie udział brał też ciężki samochód kwatermistrzowski, który zabezpieczał strażaków w sprzęt logistyczny; czyli wyżywienie, środki ochrony osobistej, w tym maski i płyny dezynfekujące, łóżka polowe itp - wylicza
st. kpt. Karina Stankowska, rzecznik prasowy w Komendzie Wojewódzkiej PSP w Gdańsku.

Miejscem docelowym pomorskich strażaków był Goniądz w województwie podlaskim. Strażaków czekała tam walka z żywiołem w trudnodostępnych i często bagnistych terenach.

- Było kilka trudnych momentów. Niektóre z nich to widok spalonych zwierząt, które nie zdołały uciec przed ogniem. Tęsknota za naszymi rodzinami i bliskimi. Czy wtedy, gdy po kilkunastu godzinach prowadzenia działań gaśniczych dopadało nas zmęczenie. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że działamy w obronie Biebrzańskiego Parku Narodowego, który jest naszym dziedzictwem narodowym - opowiada asp. Krzysztof Guz.

Przypomnijmy, że pożar wybuchł w Biebrzańskim Parku Narodowym w niedzielę 19 kwietnia. Niemal tydzień później informację o ugaszeniu pożaru podał minister środowiska Michał Woś.

W sobotę 25 kwietnia minister napisał na Facebooku:

- Bardzo dobre wieści. Pożar ugaszony! Przekazuje dyrektor Biebrzański Park Narodowy i dowodzący akcją z KW PSP. Pozostaje dozór pożarzyska i szacowanie strat w przyrodzie – spłonęło ok. 5,3 tys ha łąk i trzcinowisk, szczęśliwie nie zajął się torf – napisał minister.

Dodajmy, że dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tys. zł za wskazanie podpalacza. Z kolei Prokuratura Okręgowa Białymstoku będzie prowadzić śledztwo w sprawie pożaru w Biebrzańskim PN.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto