- Zainteresowanie ze strony rodziców jest bardzo duże - przyznaje Katarzyna Krzebietke, dyrektor rumskiego przedszkola Pod Topolą. - Wielu rodziców pyta się o miejsca, a największe zainteresowanie jest w zakresie rocznika 2009, a więc grupy dzieci trzyletnich.
Nabór organizowany jest także do dwóch pozostałych przedszkoli prowadzonych przez miasto - "Bajki" oraz "Słonecznej Jedynki", której przyszłość jeszcze niedawno nie była pewna.
- W przedszkolach samorządowych nabór trwa do wszystkich trzech placówek - potwierdza Marcin Fuchs, wiceburmistrz Rumi ds. społecznych.
O co właściwie poszło? Zobacz: Historia sporu o przedszkole Słoneczna Jednyka
Nie oznacza to jednak, że dla wszystkich dzieci znajdą się tam miejsca. - Tych brakuje, w tamtym roku nie przyjęliśmy około 60 dzieci - przyznaje Katarzyna Krzebietke.
Jednocześnie trwa
nabór do rumskich przedszkoli niepublicznych
- U nas już się rozpoczął, ale tylko dla rocznika 2009 - zastrzega Magdalena Wietek, szefowa punktu opieki nad dzieckiem Maluszkowo. - Nie mamy obecnie starszych dzieci, a nie chcemy tworzyć zupełnie nowych grup - dodaje.
Także w tym miejscu widać zainteresowanie ze strony rodziców. - Wiemy już, że połowa grupy zostanie u nas - mówi Magdalena Wietek.
Nabór trwa także m.in. w Wiosce Smerfów. - Do końca miesiąca rodzice mogą składać karty zgłoszeń - informuje Sylwia Smagalska, szefowa placówki, ale dodaje, że już widać, że miejsc jest mniej niż zainteresowanych nimi rodziców.
Od czego zależy, czy dziecko dostanie się do przedszkola publicznego?
- Zgodnie z regulaminem kolejność zgłoszeń nie jest najważniejsza - mówi Katarzyna Krzebietke.
Podstawą, jak tłumaczy szefowa "Pod Topolą", jest regulamin, który mówi, że pierwszeństwo mają dzieci 5 i 6 letnie, bowiem te muszą przejść roczne przygotowanie przedszkolne oraz dzieci niepełnosprawne i rodziców niepełnosprawnych, a także osób samotnie wychowujących dzieci.
Nadmiaru wolnych miejsc nie ma obecnie także w rumskich "zerówkach". W trzech szkołach podstawowych wprowadzony został system dwuzmianowy.
- To wynika z ilości dzieci i wielkości szkół - tłumaczy Anna Czyżewska, naczelnik wydziału edukacji UM Rumi. - Około południa te zmiany zazębiają się, ale dokładne godziny ustalają same szkoły zależnie od swoich potrzeb - dodaje.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?