Ulica Łąkowa w Rumi. Pucka policja zabiera głos

Problem polega na tym, że ulica Łąkowa to w znacznej części teren powiatu puckiego, wjazd na nią znajduje się na terenie wejherowskiej, a wyjazd na terenie Gdyni. Być może właśnie dlatego, jak sugeruje czytelnik „Gońca”, jest traktowana po macoszemu, a kierowcy jadą tam jak po torze wyścigowym (mimo ograniczenia do 40 km/godz) stwarzając zagrożenie dla innych osób, a zwłaszcza rowerzystów. Co więcej, drogą tą - przynajmniej teoretycznie - mogą poruszać się tylko osoby posiadające identyfikatory. W praktyce jeżdżą nią wszyscy.

Czytelnik zgłaszał problem Łąkowej do służb i urzędów już wielokrotnie. Jaki jest efekt? Jak niedawno informował w kolejnej wiadomości, ilość aut spotykana codziennie około godziny 7 rano: między 10 a 20, ilość aut spotykana codziennie około godziny 16: między 8 a 15. - Obecna sytuacja, gdzie brak skutecznych działań to świadome przyzwolenie na łamanie prawa zagrażające ludzkiemu życiu - zaznacza mieszkaniec.

Głos w tej sprawie zabrał również insp. Leszek Gurski, komendant powiatowy policji w Pucku. Zapewnia, że problem poruszania się po Łąkowej pojazdów nie posiadających do tego stosownych uprawnień jest mu znany. Komendant potwierdza, że kierowcy nie stosują się do ograniczeń wynikających z oznakowania przy wjeździe na tą ulicę, stąd policjanci z KPP Puck i KMP Gdynia mają ją „w stałym zainteresowaniu w toku pełnienia codziennych służb w tym rejonie”.

- W sposób cykliczny prowadzone są wzmożone działania międzypowiatowe ukierunkowane na kontrolę prędkości poruszających się po tej drodze pojazdami, jak i posiadania uprawnienia do wjazdu na tę drogę - informuje w odpowiedzi na pytania zadane przez „Dziennik Bałtycki” komendant Gurski.