W ostatnim czasie wejherowscy strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o trzech młodych mężczyznach, którzy żądali od kierowców pieniędzy za pilnowanie pojazdu przy jednym z centrów handlowych w mieście. Dwóch panów to mieszkańcy Sopot, a jeden Bożegopola Wielkiego.
- Mechanizm zdolnych do pracy młodych mężczyzn , a sporadycznie kobiet jest wciąż ten sam. - „Jestem chory/a/ i potrzebuję pieniędzy na leczenie!”, „Jestem bez pracy, domu, mieszkania, nie mam co jeść!”. Są też i inne metody na łatwe zarabianie pieniędzy to jest wskazywanie za opłatą wolnych miejsc na parkingu, pilnowanie samochodu, odstawianie koszy - mówi Zenon Hinca, komendant SM Wejherowo.
Strażnicy, jak podkreślają, zdają sobie sprawę z tego, że żebractwo i cwaniactwo w okresie przedświątecznym będzie się nasilać.
- Dlatego do zadań funkcjonariuszy będzie należała wzmożona kontroli parkingów i placów rejonie obiektów handlowych, ze szczególnym zwróceniem uwagi na ten problem - wyjaśnia komendant, który podkreśla, że w Wejherowie miejscowi nie imają się żebractwa, bo wiedzą ,że to nie popłaca. - Zjawiskiem tym zajmują się głównie osoby przyjezdne, które w naszym mieście nie mogą liczyć na pobłażanie. Jeśli taki proceder będą uprawiać, posypią się mandaty i kierowane będą wnioski o ukaranie do sądu. Należy jedynie przypomnieć, że zgodnie z art. 58§ 1 Kw „ Kto, mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany. § 2. „Kto żebrze w miejscu publicznym w sposób natarczywy lub oszukańczy, podlega karze aresztu albo ograniczenia wolności.” - dodaje Hinca.
Zobacz także:
Żebrak "dorobił się" na kalectwie. Mieszka w hotelu, ma trzy BMW
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?