Jan Drzeżdżon (zm. w 1992 roku) był pisarzem i poetą regionalnym, krytykiem, badaczem, redaktorem i wydawcą kaszubskim, tworzącym również w języku polskim. Uważany jest za jednego z czołowych pisarzy w literaturze kaszubskiej. Aby oddać hołd jego twórczości organizowany jest konkurs literacki nazwany jego imieniem. W 2019 roku rozstrzygnięto jego dwudziestą edycję.
- Jako jurorzy byliśmy bardzo zadowoleni z tegorocznego poziomu. Widać było, że osoby, które wysłały nam swoje prace znają język kaszubski. Nie tylko potrafią się nim komunikować, ale i potrafią używać ten język artystycznie - mówi Dariusz Majkowski, przewodniczący jury konkursu.
W tegorocznej edycji wysłano łącznie 9 prac: 4 w kategorii utwór poetycki, 3 w kat. opowiadanie lub esej i 2 w kat. utwór sceniczny. O tym komu przypadły główne nagrody dowiedzieliśmy się podczas uroczystego rozstrzygnięcia konkursu, które odbyło się w piątek, 27 września, w Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubko-Pomorskiej w Wejherowie.
Pierwszą nagrodę w utworze poetyckim otrzymała Hanna Makurat-Snuzik. Jury przyznało również trzecie miejsce ex aequo dla Adeli Kuik-Kalinowskiej i Mireli Fiedorowicz. Natomiast wyróżnienie powędrowało do Stanisława Frymarka.
Laureatką w kategorii opowiadanie lub esej została Krystyna Lewna, polonistka z Powiatowego Zespołu Szkół nr 3 w Wejherowie, za pracę zatytułowaną "Pajczi".
- Napisałam opowiadanie o ludziach, którzy żyli na PGR-ze. Skończyły się czasy komunistyczne, a oni zaczęli swoje życie na własny rachunek. Oduczeni samodzielności muszą nauczyć się nowej rzeczywistości - mówi mieszkanka Godętowa. - W pewnym momencie ich to przerasta. Mężczyźni zajmują się hodowlą zwierząt, ale też potrafią się rozerwać pędząc bimber i wino. Z kolei kobieta, mamy tutaj na myśli główną bohaterkę, zostaje w mieszkaniu, gdzie wegetuje. Cały czas żyje przeszłością. Rozpamiętuje minione czasy.
W tej kategorii drugie miejsce przypadło Stanisławowi Janke, a wyróżnienie otrzymała Elżbieta Bugajna. W ostatniej kat. utwór sceniczny jury nie przyznało ani pierwszego, ani drugiego miejsca. Natomiast trzecie otrzymał Adam Hebel, znany m.in. z działalności w kabarecie "Kùńda”.
- A tutaj zupełnie inna forma, bo tragedia. I wcale nie chodzi o jakość utworu - śmieje się Hebel. - Wydawać by się mogło, że jest to utwór polityczny, bo znajduje się wiele cytatów, które mogliśmy usłyszeć w naszej politycznej rzeczywistości. Ale tak naprawdę ten utwór nie dotyczy polityki tylko psychologii. Są tutaj głębokie wejrzenia na pewne problemy. Ten utwór pokazuje, jak nasze poglądy polityczne - niezależnie, czy z lewej, czy prawej strony - mogą tak naprawdę być jedynie usprawiedliwieniem do tego, że wyładowujemy nasze frustracje i staramy się to zło z nas wyrzucić. A jednocześnie chcemy sobie udowodnić, że robimy dobrze. Myślę, że jego forma jest o tyle ciekawa, bo nie pokazuje naszego świata, tylko świat duchów i zjaw, które po śmierci czekają na zbawienie. Tylko, że część tych duchów nie powinno pokutować, a dokonać rewolucji. A jak jest rewolucja to i jest kontrrewolucja. Dlatego w tym utworze wiele się dzieje.
Natomiast wyróżnienie otrzymała Jolanta Puchalska. Podczas uroczystości o występ artystyczny zadbała Weronika Korthals-Tartas oraz uczniowie Szkoły Podstawowej w Lubocinie i Szkoły Podstawowej nr 5 w Redzie noszącym imię Jana Drzeżdżona.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?