4 z 4
Poprzednie
Przejdź na i.pl
Po ulicach Rumi hasał sobie dzik...
W lesie - pod nadzorem technika - wypuszczono go na wolność. - Zwierzę na lekko sztywnych "biegach" weszło do rzeki, na chwilę zamoczyło się w wodze, a potem przeszło na drugą stronę, otrząsnęło się i zniknęło w lesie - dodaje Roman Świrski, który przez cały czas przyglądał się dzikowi.