Skatepark i boisko MOSiR - m.in. z takich obiektów mogą korzystać dzieci i młodzież w Janowie. Ale nastolatki, które mieszkają w tej samej dzielnicy, lecz po drugiej stronie drogi krajowej nr 6 mają już znacznie gorzej. Na osiedlu zajętym głównie przez domki jednorodzinne nie ma żadnego miejsca, w którym mogłyby uprawiać sport.
- Faktem jest, że ta część Rumi raczej nie jest bogata w place zabaw i boiska - przyznaje Ryszard Grychtoł, wiceburmistrz ds. inwestycji. - Właśnie dlatego chcemy to zmienić i takie miejsce stworzyć.
Zobacz także: Burmistrz Rumi otrzymała absolutorium
Sam pomysł powstał już około czterech lat temu, gdy Rada Miejska zajmowała się miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego tej okolicy. W tym samym czasie magistrat podjął się rozmów z Lasami Państwowymi, właścicielami terenu. - Lasy już wówczas były skłonne wymienić się na teren, który nas interesuje - mówi Ryszard Grychtoł.
Dodajmy, że sytuacje wymiany gruntów między Lasami Państwowymi a innymi podmiotami nie są częste. - Ale zdarzają się - przyznaje Witold Ciechanowicz z Nadleśnictwa Gdańsk.
W tej konkretnej sytuacji Lasy Państwowe miałyby wziąć od miasta działki, które w praktyce są terenem leśnym, ale należą albo do gminy albo prywatnych właścicieli. Chodzi tutaj o trzy prostokątne działki biegnące równolegle do krawędzi lasu w okolicy ul. Św. Józefa. - To że znajdują się przy Nadmorskim Parku Krajobrazowym i w strefie ochronnej lasu praktycznie czyni je niezdatnymi do zabudowy - tłumaczy wiceburmistrz Grychtoł.
Zobacz także: Nowa sala gimnastyczna w Rumi... z Gońcem Rumskim
Gdy miasto wykupi teren, połączy go i odda nadleśnictwu, a w zamian dostanie działki znajdujące się w okolicy ul. Polnej i Grunwaldzkiej. A tam mają powstać m.in. plac zabaw dla dzieci i boisko sportowej.
- To będzie teren rekreacyjno -sportowy - przedstawia wizję Elżbieta Rogala-Kończak, burmistrz Rumi, ale zastrzega, że szczegóły będą dopiero ustalone w projekcie technicznym.
Zobacz także: 15-latka rozsławia Rumię
Póki co magistrat, choć wszystko jest w toku, nie potrafi powiedzieć, jaki teren zajmie nowa strefa dla dzieci. - To jest jeszcze kwestia do negocjacji - podkreśla Joanna Jażdżewska-Reszka z magistratu. - Póki co zbieramy grunty, żeby przystąpić do zamiany.
Nadleśnictwo Gdańsk też nie podjęło jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie wielkości terenu, które będzie chciało otrzymać w zamian. - Rozmawialiśmy, ale wszystko jest na bardzo wstępnym etapie - mówi Witold Ciechanowicz. - Gdy otrzymamy konkretny wniosek to dopiero wtedy podejmiemy decyzję.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?