3 z 7
Poprzednie
Następne
Rumianie na niemieckim szczycie
U podstawy Zugspitze było gorąco, ale po przejściu części drogi na szczyt panowie zobaczyli przed sobą lodowiec. Sam szczyt był dla nich wówczas niewidoczny, bowiem zasłaniały go chmury. - Po pewnym czasie nawet plecaki zaczęły nam ciążyć - opowiada pan Daniel. - Ale były także wesołe momenty. Po drodze spotykaliśmy nie tylko Niemców. W tym samym czasie co my była tam dwójka Polaków z Wrocławia.