Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ścieżki rowerowe w Rumi mają złe parametry

Anna Rembowska
Ścieżki rowerowe niby w Rumi są, ale tak naprawdę ich nie ma. Starostwo Powiatowe w Wejherowie nakazało zdjęcie oznakowania większości dróg rowerowych, ponieważ nie spełniają one podstawowych standardów bezpieczeństwa. Miasto natomiast dąży do przywrócenia nakazu jazdy ścieżkami, twierdząc, że dla użytkowników jednośladów nawet wadliwa droga rowerowa jest lepsza niż poruszanie się ulicą. Końca sporu na razie nie widać.

- Przy budowie rumskich dróg rowerowych zastosowano cały szereg kuriozalnych rozwiązań - przekonuje Artur Bać, niemal codziennie jeżdżący kilkadziesiąt kilometrów rowerem. - Nie po to przesiadałem się z samochodu na rower, żeby co i rusz natykać się na przejścia dla pieszych czy prostopadłe wjazdy na ulicę. Jadąc w ten sposób, na pewno nie zaoszczędzi się czasu, a tym bardziej energii, więc po co w takim razie rezygnować z samochodu.

Pan Artur nie jeździ już ścieżkami rowerowymi, woli poruszać się ulicą, nawet wtedy, gdy w krzesełku wiezie dziecko do przedszkola.
- Kiedy stosuję się do przepisów ruchu drogowego, jestem wśród samochodów bezpieczniejszy niż na ścieżce - dodaje nasz rozmówca. - Jazda z prędkością 30-40 km/h jest niemożliwa na drogach dla rowerów, grozi poważnymi obrażeniami, a nawet śmiercią.

Przejścia dla pieszych co 50-100 m uniemożliwiające rozpędzenie się, wysokie krawężniki, zbytnie pofałdowanie nawierzchni (wynikające z dużej ilości zjazdów na posesje) na ul. Tysiąclecia, drzewa i śmietniki w skrajni drogi (ul. Żwirki i Wigury), ścieżka poprowadzona przed przystankiem autobusowym (ul. Kosynierów), wjazdy na ulicę pod kątem prostym (wymagają obrócenia głowy o 180 st., aby upewnić się, że nic nie jedzie), nawierzchnia z kostki - to tylko niektóre wady rumskich dróg rowerowych wytknięte przez starostwo.

- Po takich ścieżkach można jeździć wyłącznie rekreacyjnie, nie mogą one natomiast pełnić istotnej roli jako ciągi komunikacyjne - tłumaczy Tomasz Milewski z Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Wejherowie. - Dlatego znieśliśmy nakaz poruszania się nimi. Oznakowanie powróci, gdy stwierdzimy, że są ku temu przesłanki, bo pewne prace usprawniające ruch zostały wykonane.

Na razie padła propozycja, by na ścieżkach obok znaku "ciąg pieszy" pojawiła się tabliczka (zakaz jazdy) "nie dotyczy rowerów" lub w drugiej wersji "dozwolona jazda rowerem". Takie rozwiązania zastosowano już w Luzinie, a wkrótce pojawi się również w Gniewinie, bo, jak przekonują urzędnicy starostwa, przy takim stanie ścieżek lepiej dać rowerzystom wybór, jaką drogą chcą się poruszać. Jeśli bowiem droga oznakowana jest jako ścieżka dla rowerów, cykliści mają obowiązek nią jechać, a w razie nieprzestrzegania nakazu narażają się na mandat.

- Na takie rozwiązanie nie chcemy się zgodzić - mówi Andrzej Oglęcki, naczelnik Wydziału Inżynierii Miejskiej Urzędu Miasta. - Taka tabliczka wprowadzałaby zamęt. A i tak większość rowerzystów na ścieżkach czuje się bezpieczniej. Poza tym bez oznakowania ścieżki są blokowane przez kierowców, którzy parkują tam samochody.

Większość ścieżek powstała już wiele lat temu, gdy tak restrykcyjne obostrzenia nie obowiązywały. Na ich kompleksową poprawę w budżecie miasta na razie pieniędzy nie ma, ale jak zapewnia Andrzej Oglęcki, sukcesywnie zmiany będą wprowadzane, a nowe drogi budowane będą z uwzględnieniem obecnych norm.
Jedyną ścieżką w Rumi, której jakości i parametrów nie zakwestionowano, jest czerwona droga wzdłuż ul. Dąbrowskiego na odcinku między ul. Warszawską a granicą z Gdynią. Reszta jest albo zbyt wąska, źle poprowadzona, albo ułożona z niewłaściwej nawierzchni, czyli kostki.

- Ścieżki układamy z kostki niefrezowanej, czyli jeden element ściśle przylega do drugiego - tłumaczy naczelnik Wydziału Inżynierii Miejskiej. - Ułożenie nawierzchni bitumicznej jest zbyt drogie. Warto też pamiętać, że na terenie miasta biegnie uzbrojenie, w razie naprawy łatwiej jest rozebrać kostkę niż asfalt.

Do ideału nie tylko rumskim ścieżkom rowerowym daleko. Małemu Trójmiastu Kaszubskiemu brakuje obustronnej drogi dla jednośladów wzdłuż krajowej "szóstki". Takiej jednak nikt nie planuje budować. A może to rozładowałoby korki na przelotowej trasie Gdańsk - Szczecin?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto