Problem dotyczy nie tylko Rumi. Również przedstawiciele gdyńskich spółdzielni są zaniepokojeni obawiając się, że dla biedniejszych osób może się to skończyć perspektywą wyrzucenia na bruk. Obecnie, jak przyznaje Ireneusz Bekisz, prezes Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej w Gdyni, zdarza się, że spółdzielnia wykłada należności za lokatora.
Przeczytaj także: Będzie kasa na ul. Podgórną w Rumi
- Trzeba dużej rozwagi i negocjacji, żeby niechcący nie wylać dziecka razem z kąpielą. Jest wiele spółdzielni, które dobrze i prężnie działają, gdzie lokatorzy są zadowoleni - mówi Krystyna Kłosin, posłanka z Rumi. Dla niej największe obawy wzbudza pomysł, aby z mocy prawa następowało przekształcenie we wspólnotę mieszkaniową, kiedy chociaż jeden lokator wykupi mieszkanie na własność. - Według nowej koncepcji miałby istnieć nakaz takiego przekształcenia - tłumaczy posłanka.
Przeczytaj także: Policjanci wkroczyli do rumskiego magistratu
Poza tym, jak ostrzegają spółdzielcy, wyodrębnienie się budynku i konieczność zawiązania wspólnot mieszkaniowych pociągnie za sobą niemiłe konsekwencje. Ich zdaniem, powstanie organizacyjny chaos, trzeba będzie zawrzeć nowe umowy na zaopatrzenie w ciepło i wodę, a przedstawiciele pojedynczych budynków będą mieli gorsze stawki. Co więcej, może pojawić się problem z dostawą mediów do wszystkich mieszkańców w sytuacji, kiedy tylko część lokatorów będzie płacić rachunki w terminie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?