Pani Anna wiedzie spokojne życie na Szmelcie. Urodziła się koło Działdowa. W wieku 20 lat przeprowadziła się do Gdyni. Jubilatka ma dwójkę dzieci – córkę i syna oraz 3 wnuków, 3 prawnuków i 4 praprawnuków.
- Składam serdecznie gratulacje – powiedział Marcin Kurkowski, zastępca burmistrza. – Nie każdemu jest dane obchodzić taki jubileusz i przeżyć tak bogate życie, spinające klamrą tyle różnych wydarzeń.
- W Gdyni poznała tatę i się pobrali – wspomina Elżbieta Domarus, córka jubilatki. - Wdową została wcześnie, bo w wieku 51 lat. Ale zawsze mogła liczyć na rodzinę, która nigdy nie zostawiłaby jej samej. Siedem lat temu wzięliśmy mamę do siebie i przeprowadziliśmy się do Rumi. Jest powiedzenie, że nie przesadza się starych drzew. Tymczasem wszyscy się tu znakomicie zaaklimatyzowaliśmy!
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
* Stare zdjęcia Rumi. Miasto, jakiego już nie ma
- Ma bardzo dobrą pamięć – podkreśla Henryk Domarus, zięć. – W tym roku razem z księdzem śpiewała wszystkie kolędy, a potem chciała… zaprosić go na zabawę.
- Mama nigdy żadnych lekarstw nie brała i nie chodziła do lekarzy – mówi Elżbieta Domarus. - Nie ma nadciśnienia ani cukrzycy. I do dziś nie chce brać leków. Jeszcze w wieku 92 lat mieszkała sama i samodzielnie robiła zakupy. Zawsze lubiła dobrze i zdrowo zjeść oraz znakomicie gotowała. Jej ulubione potrawy to gicz cielęca i galarety mięsne.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?