Pierwszy mecz rozgrali w rumskiej hali MOSiR. Przy świetnej oprawie i sporej grupie kibiców przyszło zmierzyć się w sobotnie przedpołudnie z ekipą Ebro Gym Gniew. Kilka pojedynków było z gatunku tych trudniejszych, ale w ogólnym rozrachunku jedyną niewiadomą był rozmiar zwycięstwa. Stało się tak, że gościom przyszło przełknąć gorycz porażki aż 10:0.
- Nasza przewaga od samego początku nie podlegała dyskusji a goście jedynie potrafili stawić opór w poszczególnych setach - mówi Paweł Lemański z ATS. - My stawiamy sprawę jasno, gramy w lidze o najwyższe cele i do tej pory wszystko nam się układa. Nie odpuszczamy żadnego meczu.
Kolejny mecz, tym razem na wyjeździe wyglądał bardzo podobnie. Spotkanie zostało rozgrane na prośbę gości awansem w środowy wieczór. Przeciwnikiem był UKS Pelplin czyli zespół od lat występujący na drugoligowych parkietach. Tutaj również rumianie zdominowali rywali od samego początku. Gospodarzom nie pomógł nawet zawodnik specjalnie ściągnięty na ten mecz z Rosji a mianowicie Wasily Skalienko.
- Bardzo nas cieszy taki wynik choć dla mnie osobiście rywale byli wymagający. Zarówno Olek Cichocki i Piotrek Szurgot, z którymi przyszło mi się zmierzyć tego wieczoru nie raz udowodnili, że potrafią grac w tenisa stołowego. Dlatego moje indywidualne zwycięstwa nad nimi mocno cenię choć zdaję sobie sprawę, że naprawdę trudne mecze dopiero nadejdą - mówi Wojciech Cierlica z ATS.
ZOBACZ WIĘCEJ: Tenis stołowy w Rumi
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
