Rumscy piłkarze na własnym boisku pokonali Pogoń Barlinek 1:0 i awansowali na 3 miejsce w tabeli.
Mecz dla rumian rozpoczął się najlepiej jak tylko mógł. Tuż po rozpoczęciu gry i wymianie kilku podań piłka trafiła do Przemysława Kazimierczaka. Ten zgrał futbolówkę Rolandowi Kazubowskiemu, który wyłożył ją niepilnowanemu na prawym skrzydle Bartoszowi Szwedzie. 22-letni obrońca pewnym strzałem w długi róg dał gospodarzom prowadzenie.
Piłkarze Orkana w pierwszej połowie mieli jeszcze dwie doskonałe sytuacje do podwyższenia wyniku, jednak ani strzał Kazimierczaka, ani uderzenie z woleja Michała Smarzyńskiego nie znalazły drogi do bramki. Goście natomiast swojej szansy szukali w strzałach z dystansu. Piłka po uderzeniach Skóreckiego z 25 metrów i potężnym strzale z rzutu wolnego z 30 metrów Gacy o centymetry mijała bramkę Kamila Bieckego.
W drugiej części meczu żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku i mecz zakończył się skromnym zwycięstwem Orkana.
- Nie był to zbyt dobry mecz w naszym wykonaniu. Zaryzykuję stwierdzenie, że było to nasze najsłabsze spotkanie z tych zakończonych zwycięstwem - stwierdził Jarosław Kotas, trener Orkana. - Wygraną zawdzięczamy bardzo dobrej postawie Kamila Bieckego w bramce.
Orkan Rumia - Pogoń Barlinek 1:0 (1:0)
Bramka: Bartosz Szweda (1)
Orkan: Biecke - Kowol, Rafalski, Krauze, Szweda - Smarzyński (90 Meler), Dubicki (46 Bodzak), Stępień (81 Kowalczyk), Adamus - Kazubowski (82 Proch), Kazimierczak
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?