Staram się jeździć zgodnie z przepisami - zastrzega poseł Jerzy Budnik, ale jednocześnie dodaje, że niektóre z obecnych ograniczeń szybkości są "przesadzone".
- Zwielokrotniając liczbę fotoradarów oraz podnosząc wysokość mandatów i grzywien za wykroczenia drogowe nie rozwiążemy problemu bezpieczeństwa na naszych drogach. Dlaczego nie sięga się po inne rozwiązania? - pyta Jerzy Budnik.
Jakie to rozwiązania? W Rumi można byłoby wprowadzić zmienną granicę dopuszczalnej prędkości. Podobne rozwiązanie zostało zastosowane na drodze prowadzącej do centrum Warszawy od strony Łomianek.
- O tym, z jaką prędkością można tam jechać w danym momencie informują kierowców podświetlone znaki drogowe - tłumaczy Jerzy Budnik. - A może policji chodzi właśnie o to, by łupić kierowców? Bo na granicy Gdyni i Rumi lubią oni polować nocą, kiedy nie ma praktycznie żadnego zagrożenia, ale są "klienci" do oskubania - pyta poseł.
Klub Samorządność Rumia dla magistratu... wyparował?
Z fotoradarów korzysta także rumska Straż Miejska. Zdarzało się jednak, że kierowcy celowo ryzykowali na drodze, aby zostać uwiecznieniu na zdjęciu. - Jestem za ściganiem szaleńców i kierowców pijaków - zastrzega poseł Budnik, - ale elastyczna organizacja ruchu na odcinku od Łomianek do centrum Warszawy doskonale zdaje egzamin. Jak istnieje potrzeba to ograniczenie wynosi 50 km/godz. Poza szczytem, gdy warunki na to pozwalają dozwolona prędkość wynosi nawet 100 km/godz. Dlaczego na drodze nr 6 nie można tego zastosować?
Koniec koalicji w Rumi. Poseł Jerzy Budnik: - Częścią koalicji było...
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?