Co sprzedaje pani na co dzień?
Głównie akcesoria rowerowe oraz wędkarskie i, jak wskazuje sama nazwa sklepu, rowery.
No właśnie. Jak na kobietę jest dość specyficzne zajęcie...
I w ten sposób właśnie podchodzą do tego klienci. W pierwszej chwili myślą, że jako kobieta nie powinnam się na tym znać, ale, jak pokazuje życie, jestem zaprzeczeniem tej tezy.
Czołowe miejsce w naszym plebiscycie jest chyba najlepszym dowodem na to, że bardzo dobrze daje sobie pani radę.
Bardzo się cieszę z wyniku tego konkursu. Wiem, że oprócz klientów, których nie znam, także znajomi głosowali na mnie. Myślę, że jak się bardzo chce to można dać sobie radę i w tej branży.
Od kiedy pracuje pani w tym miejscu?
To już trzy lata. Najtrudniejsze były początki. Zdarzało się, że wracałam do domu z płaczem. Każda cześć rowerowa, każda rzecz, którą wykorzystuje wędkarz ma swoją nazwę. Dla mnie było to tym trudniejsze, bo wcześniej pracowałam w "spożywce".
Otrzymała pani ponad 300 głosów. Czy to wpłynie na większą pewność siebie?
Będę starała się być jeszcze bardziej sympatyczna dla klientów, którzy tutaj przychodzą.
Zobacz także: Sklepowy plebiscyt - pełne wyniki
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?